Walka ze smogiem w Warszawie zdaje się być walką z wiatrakami. Mimo dofinansowań w stolicy kopciuchy jednak nie znikają. Właśnie pojawił się nowy projekt zmian w mazowieckiej uchwale antysmogowej. Jak zaznaczyła Janina Ewa Orzełowska, członek zarządu województwa, nowy projekt powstał po analizie niemal 5,6 tys. uwag i wniosków, które wpłynęły w ramach konsultacji przeprowadzonych w lipcu i sierpniu.
- Ograniczenie spalania węgla w Warszawie i sąsiednich powiatach jest szczególnie ważne ze względu na dużą koncentrację ludności na tym obszarze. Musimy jak najszybciej ograniczyć fatalne skutki zdrowotne, na jakie są narażeni mieszkańcy. Przed samorządami dużo pracy. Znajdujemy się jednak na progu nowej perspektywy unijnej, która będzie miała niebagatelny wpływ na możliwości finansowania potrzebnych zmian - podkreśliła Janina Ewa Orzełowska.
Polecany artykuł:
W przygotowanej propozycji znalazł się zakaz spalania węgla na terenie Warszawy, który miałby obowiązywać od 1 października 2023 r. Co ważne, taki przepis ma zostać wprowadzony również w powiatach grodziskim, legionowskim, mińskim, nowodworskim, piaseczyńskim, pruszkowskim, otwockim, warszawskim zachodnim i wołomiński. Jednak tam zacząłby obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2028 r.
- Walka ze smogiem i lepsza jakość powietrza, jakim oddychamy, to dziś priorytet, co do tego nikt nie powinien mieć już wątpliwości - stwierdził Bartosz Wiśniakowski, wiceprzewodniczący sejmikowej komisji ochrony środowiska. - Trzeba jednak brać pod uwagę różne możliwości mieszkańców i samorządów, choćby pod względem dostępu do sieci ciepłowniczej czy gazowej. Realna zmiana wymaga współpracy między władzami i samorządami na różnym poziomie. Konieczny jest intensywny dialog z mieszkańcami, edukacja i przekonywanie do konkretnych rozwiązań - dlatego tak ważny jest proces konsultacji społecznych - dodał.
Polecany artykuł:
Właśnie dlatego w nowych przepisach dotyczących zakazu spalania węgla przewidziano także wyłączenia. Mieszkańcy, którzy do 31 grudnia 2021 r. zainstalowali kotły i kominki spełniające wymogi ekoprojektu, będą mogli w nich palić paliwami stałymi do końca ich żywotności.
Zakaz spalania węgla ma zbliżyć województwo mazowieckie do osiągnięcia neutralności klimatycznej wynikającej z Europejskiego Zielonego Ładu i pakietu reform Fit for 55. - Celem tych unijnych projektów jest ograniczenie emisji o co najmniej 55 proc. do 2030 roku. Nasz kierunek uwzględnia też, a nawet wyprzedza politykę energetyczną Polski, zgodnie z którą do 2040 roku planowane jest odejście od węgla oraz wyeliminowanie przestarzałych źródeł ogrzewania - stwierdził Marcin Podgórski, dyrektor departamentu gospodarki odpadami, emisji i pozwoleń zintegrowanych w urzędzie marszałkowskim.
Ważna informacja dla planujących budowę domu:
"W nowym projekcie znalazł się zapis dotyczący nowo budowanych budynków. Zgodnie z nim, jeśli jest możliwe technicznie podłączenie budynku do sieci ciepłowniczej lub gazowej, eksploatacja instalacji opalanych paliwami stałymi będzie zakazana. Dotyczy to budynków, dla których inwestor wystąpi po 1 stycznia 2023 r. o wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub jeśli takiego nie ma – o warunki zabudowy dla terenu planowanej inwestycji. Brak możliwości podłączenia musi zostać potwierdzony dokumentem wydanym przez operatora sieci. Co ważne, zapis ten ma objąć całe województwo mazowieckie" - podaje Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego.
Co już obowiązuje w Warszawie?
Warto przypomnieć, że na Mazowszu od listopada 2017 roku obowiązuje uchwała antysmogowa. Zgodnie z jej zapisami wszystkie nowe kotły na paliwa stałe instalowane po 11 listopada 2017 r. muszą spełniać wymagania tzw. ekoprojektu, czyli dyrektywy unijnej, która określa normy emisji zanieczyszczeń przez urządzenia grzewcze. Co więcej, od lipca 2018 roku na Mazowszu obowiązuje także zakaz spalania części paliw stałych tj. węgla brunatnego, mułów i flotokoncentratów czy słabej jakości węgla kamiennego i paliw zawierających biomasę o wilgotności w stanie roboczym powyżej 20 proc.