„Belmondziak” w rękach policji. Zatrzymali go łowcy cieni
Poszukiwania „Belmondziaka” zaczęły się w 2020 r. Zamiast stawić się w zakładzie karnym po wyjściu na przepustkę, Mariusz K. zniknął. Za zbiegiem wystawiono łącznie 3 listy gończe, a Sąd Okręgowy w Warszawie wydał Europejski Nakaz Aresztowania. „Belmondziak” ma na koncie brutalne przestępstwa. Oprócz narkotyków był podejrzany o uprowadzenia osób „ze szczególnym udręczeniem” i wymuszenia rozbójnicze. Do przestępstw dochodziło w latach 2000-2009. Marcin K. był wcześniej skazany za udział w gangu „Szkatuły”. Według śledczych była to jedna z najgroźniejszych grup przestępczych w Polsce.
Za 46-letnim poszukiwanym ruszyli łowcy cieni. Specjalna komórka policji przez 2 lata tropiła przestępcę. W końcu udało się go namierzyć na terenie Niemiec. - Policjanci CBŚP rozpoczęli ścisłą współpracę z funkcjonariuszami Landeskriminalamt LKA 662 Berlin. W jej efekcie zatrzymano poszukiwanego przy udziale jednostki antyterrorystycznej, kiedy to wychodził po treningu z siłowni. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania używając dokumentów potwierdzających tożsamość, upodabniając swój wizerunek do osób, których dane wykorzystywał – informuje Iwona Jurkiewicz z CBŚP. Zatrzymany trafił do aresztu śledczego. Teraz zajmie się nim prokuratura.