Do nietypowego zdarzenie doszło na Bemowie. Tamtejsi policjanci otrzymali informację, że około 100 metrów nad ziemią porusza się wiatrakowiec. - Okazało się, że z pilotem nie było kontaktu radiowego i w związku z tym zostały wstrzymane lądowania statków powietrznych na lotnisku. Na miejscu, po ustaleniu okoliczności zdarzenia, wiatrakowiec został sprowadzony na ziemię przez śmigłowiec - informuje Komenda Stołeczna Policji.
Pilotem okazał się 33-letni obywatel Kolumbii, który został zatrzymany. - Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego naruszenia bez zezwolenia przestrzeni kontrolowanej przez lotnisko, czym naruszył przepisy dotyczące ruchu lotniczego obowiązujące w obszarze, w którym lot się odbywał - informują śledczy.
Według ustawy Prawo Lotnicze za to przestępstwo grozi kara do roku pozbawienia wolności.