To nie jest najłatwiejszy czas dla chorych dzieci i ich rodziców. Zarówno pod katem logistycznym, jak i... psychicznym. Każdy chciałby spędzić święta w domu, ale czasem nie ma takiej możliwości. Mali pacjenci, którzy najbliższe dni spędzą na oddziale cierpią m.in. przewlekłe choroby, groźne infekcje czy złamania. - Jakoś trzeba dać radę. Najważniejsze, żeby synek był zdrowy - powiedziała naszej reporterce, jedna z matek.
Na oddział alergologiczny szpitala przy Niekłańskiej wybrała się Agata Sulińska: