Jak podała policja, do zdarzenia doszło w połowie września. - Mama ucznia szkoły podstawowej z Targówka zawiadomiła policjantów o kradzieży telefonu należącego do jej syna. Okazało się, że telefon pozostawiony przez nastolatka w szkolnej szatni, zniknął. Wartość strat wyniosła 1200 złotych - poinformowała Paulina Onyszko z policji na Targówku.
CZYTAJ TEŻ: Nie chciała sprzedać mu wódki, uszkodził jej samochód. Grozi mu do 5 lat więzienia
Funkcjonariusze bardzo szybko dotarli do sprawcy i ustalili, że zginęły dwa telefony. - Informacje, które zebrali doprowadziły ich do 19-letniego mieszkańca Zielonki. Jak się okazało - byłego ucznia tej szkoły. Młody mężczyzna został zatrzymany. Przyznał się do winy - dodała Onyszko.
19-latek nie oddał telefonów, bo jak twierdził - wyrzucił je. Obywatel Uzbekistanu usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat więzienia.