79-letni emeryt z Wilanowa i jego żona zgłosili policji utratę oszczędności całego życia - ponad 100 tys. zł! Okazało się, że jakiś czas wcześniej zadzwoniła do nich kobieta podająca się za policjantkę informując, że hakerzy wykradają pieniądze z osobistych kont bankowych. Sprawę miał prowadzić prokurator, do którego rzekoma policjantka przełączyła rozmowę.
Mężczyzna podający się za prokuratora polecił małżeństwu wypłacić pieniądze i przekazać je policji, którzy się po nie zgłoszą. Oni mieli je przechować do czasu złapania hakerów. Jednak, co ważne, pieniądze mieli wypłacać w niewielkich transzach, aby nie zwracać uwagi kasjerów, którzy "też mogli być w zmowie".
Polecany artykuł:
W ten sposób starsi państwo wypłacili ponad 100 tys. zł w czterech ratach, które przekazali mężczyźnie podającemu się za oficera policji! Kryminalni podjęli działania operacyjne, które pozwoliły ustalić, że podejrzany 51-latek przebywa na Śląsku, skąd ma jechać rejsowym autobusem do Gdańska. Mężczyznę udało się zatrzymać podczas tej podróży: miał przy sobie ponad 80 tys. zł w gotówce!
Polecany artykuł:
Rozpoznany przez oszukanych emerytów został zatrzymany w areszcie na trzy miesiące. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia.