Wszystko zaczęło się od kancelarii „Prawo do Prawa”, która skierowała apel o udostępnienie osobom bezdomnym udziału w wyborach do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Prawnicy z tej kancelarii poprosili również o poparcie swojego apelu wszystkie komitety wyborcze zarejestrowane w stolicy. Apel spotkał się z aprobatą stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, komitetu wyborczego Jana Śpiewaka Wygra Warszawa i Ruchu Sprawiedliwości Społecznej z Piotrem Ikonowiczem.
Osoby bezdomne nie mogą głosować, ponieważ nie mają stałego adresu zameldowania i z tego powodu urzędnicy odmawiają im wpisania do rejestru wyborców.
Zdaniem „Prawa do Prawa” i części kandydatów na prezydenta stolicy, taka sytuacja nie może mieć miejsca.
Kandydaci, którzy poparli inicjatywę kancelarii podkreślili, że osoby bezdomne to również mieszkańcy stolicy, które często znalazły się w dramatycznej sytuacji nie z własnej winy.
- Mamy do czynienia z dyskryminacją ze względu na biedę. W Warszawie wydaje się więcej na pomoc zwierzętom, przeciwko której nic nie mamy, niż na walkę z bezdomnością. Jest bardzo poważnym problemem to, że ci ludzie, którzy są zainteresowani tym, żeby więcej wydawano na walkę z bezdomnością, nie mogą w tej sprawie zagłosować, czyli współdecydować. A to najważniejsze w demokracji, by osoby zainteresowane miały wpływ na decyzje, które ich dotyczą. Osobom bezdomnym to odebrano. Jeszcze nie jest za późno, żeby tych ludzi do list wyborczych dopisać – powiedział na konferencji prasowej ws. prawa bezdomnych do udziału w wyborach Piotr Ikonowicz.