31-latek "odwiedzał" m.in. Centrum Onkologii oraz Instytut Hematologii i Transfuzjologii. Gdy pracownicy zaczęli wiązać jego wizyty ze znikającymi z sal telefonami, portfelami czy laptopami, wezwali policję. - Mieliśmy rysopis sprawcy i udało nam się go zatrzymać, gdy wsiadał do autobusu - mówi nadkom. Magdalena Bieniak z ursynowskiej komendy. - Mężczyzna ograbiał pacjentów od lipca ubiegłego roku. Przedstawiliśmy mu łącznie 12 zarzutów kradzieży oraz jeden zarzut włamania na rachunek bankowy za pomocą skradzionych kart - dodaje nadkom. Bieniak. Okazało się, że Bartłomiej K. był już wcześniej karany, a praski sąd wydał również na niego nakaz doprowadzenia. 31-latek trafił za kraty.
Wiadomości se.pl na Facebooku