Psy zaczęły się dziwnie zachowywać, więc chciał sprawdzić, co znalazły. Mieszkaniec Białołęki znalazł w swoim ogrodzie żmiję. Od razu zadzwonił
po straż miejską.
Polecany artykuł:
Po przyjeździe na miejsce Ekopatrol stwierdził, że w ogrodzie znajduje się niemal metrowa żmija zygzakowata. Nie wiadomo jak gad trafił na prywatną posesję. Funkcjonariusze odłowili gada. Zwierzę nie było ranne, więc zostało wypuszczone do naturalnego środowiska.
Czytaj także: Ekopatrol myślał, że żartują! To była... urocza świnka na Uroczej! [GALERIA]
Żmija zygzakowata jest jadowita. Może mieć różne kolory - jej grzbiet może być zabarwiony na brązowo, żółto, oliwkowo, niebieskoszaro, pomarańczowo,
czerwonobrązowo lub miedzianoczerwono. Można ją rozpoznać po charakterystycznym zygzaku na grzbiecie nazywanym "wstęgą kainową". Ma płaską głowę o trójkątnym zarysie i pionowe źrenice.
Czytaj także: Jadowita przesyłka. Pyton znowu w Warszawie! [GALERIA]
Straż miejska alarmuje, aby w podobnych przypadkach nie próbować odłowić gada samodzielnie. Należy poprosić o pomoc fachowców.