Warszawa. Pijany 17-latek prowadził bez uprawnień
Policjanci patrolujący ul. Mehoffera zwrócili uwagę na kierowcę skutera, który ciągnął za sobą przyczepkę. - Niepokojące było to, że zestaw pojazdów poruszał się całą szerokością jezdni i najeżdżał na krawężnik – tłumaczy kom. Paulina Onyszko z praskiej policji. Mundurowi zatrzymali go do kontroli. Od razu poczuli silną woń alkoholu, chłopak z trudem się wysławiał i chwiał na nogach. Alkomat tylko potwierdził przypuszczenia.
Przeczytaj również: Warszawa. Koszmar na Ursynowie. Kompletnie pijana matka zajmowała się 2-latką i 8-latką. Starsza córka wezwała policję
Policjanci skontrolowali osobliwy zestaw, który prowadził. Okazało się, że chłopak nie ma prawa jazdy, a przyczepka nie posiada ani rejestracji, ani numerów indentyfikacyjnych. Pojazdy zabrał na policyjny parking holownik.
Warszawa. Myślał, ze jest już trzeźwy
Chłopak trafił na komisariat na ul. Myśliborskiej. Tłumaczył, że kilka godzin wcześniej wypił piwo. Myślał, że jest już trzeźwy. Następnego dnia usłyszał zarzut prowadzenia pod wpływem. Odpowie też za kierowanie bez prawa jazdy i kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu.