Pomysł, aby tłum ludzi biegał po ZOO wzbudził kontrowersje wśród obrońców zwierząt: - Dzikie zwierzęta są bardziej płochliwe: dodatkowych hałas, nawet światła, są bardzo stresujące. Przy skrajnych hałasach mogą nawet dostać zawału. Bez wątpienia dla zwierzęcia dzikiego duża grupa ludzi jest stresująca - mówi Cezary Wyszyński, prezes fundacji Viva.
Posłuchaj:
Czytaj także: Pogoda na majówkę 2019 w Warszawie
Jednak problemu nie widzi dyrektor ZOO, Andrzej Kruszewicz. Zapewnia że zwierzętom nic nie grozi. Dodatkowo, bieg jest organizowany w szczytnym celu: - Wspieranie zdrowego stylu życia, wspieranie ekologii. Chcemy też zwrócić uwagę na plastik, dlatego zażądaliśmy aby biegacze nie mieli żadnego plastiku. No i oczywiście dla nas trochę funduszy ma być. Budujemy wybieg la binturongów, takie zagrożone drapieżne zwierzątka z Azji, więc każda złotówka nam się przyda - tłumaczy.
Posłuchaj:
Czytaj także: Promem po Wiśle - za darmo! Wracają darmowe rejsy [AUDIO]
Kontrowersje wzbudziło też zdjęcie zrobione podczas imprezy kilka lat temu, na którym prowadzony na smyczy tygrys "zaczepia" jednego z biegaczy. Dyrektor Kruszewicz uspokaja: - [Zojka] szarpnęła, no bo spodobało jej się, że można kogoś gonić. Ale to był tygrys, który był wychowywany od urodzenia przez nas. Zresztą Zojka spacerowała po terenie ZOO, zaczepiała ludzi. Ludzie się z nią fotografowali i nie było w tym nic niezwykłego. Nie ma tak, że ludzie biegną aż tak blisko zwierząt - opowiada.
Posłuchaj:
Czytaj także: Gdzie grillować w Warszawie? Powstanie mapa lokalizacji! [AUDIO]
Bieg dookoła ZOO rusza w sobotę o godzinie 9.00. Do wyboru są dwa dystanse: 5 i 10 km, a dla najmłodszych KIDS RUN. zakończenie imprezy przewidywane jest ok. 13.45.