Na starcie na zawodników czeka zasłona dymna. Zaczynają bieg, nie widząc dalej niż na odległość wyciągniętej ręki. Muszą też przeprawić się przez staw lub bagno, a następnie przez stare opony. Mogą je uprzątnąć, lub przebiec po nich. Druga opcja jest zdecydowanie szybsza.
Na trasie znajdą się też dwa drzewa, pomiędzy którymi rozpięta jest ogromna pajęczyna. W kolejce czekać będą też: stóg siana, który trzeba przeskoczyć , równoważnia, gdzie każdy krok to potencjalny spadek i kąpiel w zimnej brei przypominającej wodę czy zasieki, nad którymi wisi prawdziwy drut kolczasty.
Znajdzie się też żywa przeszkoda. „Zbieramy z okolicy największych chłopaków i ustawimy ich na Twojej drodze. Mają jeden cel: zatrzymać cię" - opisują organizatorzy. Z kolei „oponka" ma tylko pieszczotliwą nazwę. „Opona od traktora swoje waży, a musisz nią miotać jak szatan raz w tę raz we wtę. Tylko po tych zabawach wraca na miejsce" - opisują organizatorzy. Zaplanowano też takie przeszkody jak wilczy dół, wbieganie na rampę czy pokonywanie ścian.
Biegacze będą mieli do wyboru dwie wersje: Runmageddon Intro - 3km i 15 przeszkód oraz Runmageddon Rekrut - 6km i 30 przeszkód.
Bieg odbywał się będzie na plaży Utrata przy zalewie Bardowskiego.