Bieżuń. 5-latka szła sama drogą wojewódzką! Nie chciała nic powiedzieć, ale policjanci ujawnili przerażającą prawdę
5-latka szła zupełnie sama drogą wojewódzką relacji Żuromin-Bieżuń, gdy zobaczyła ją przejeżdżająca tamtędy mieszkanka powiatu rypińskiego. Zauważyła dziewczynkę w momencie, gdy ta stała na poboczu w połowie drogi między Bieżuniem a Karniszynem. 5-latka nie chciała jednak powiedzieć, jak się nazywa ani gdzie mieszka, dlatego kobieta zawiozła ją do pobliskiego Komisariatu Policji w Bieżuniu. Mundurowi mieli więcej szczęścia, bo ustalili personalia małoletniej.
- Okazało się, że dziewczynka jest mieszkanką Bieżunia. Policjanci pojechali do jednego z domów na terenie miasta, gdzie drzwi otworzyła im rozespana kobieta (33 lata). Okazało się, że 5-latka samodzielnie opuściła posesję. Kobieta była pod wpływem alkoholu. Dziecko przekazano pod opiekę ojcu - informuje policja w Żurominie.
Matce 5-latki, która szła sama drogą wojewódzką w pobliżu Bieżunia, postawiono zarzut narażenia na niebezpieczeństwo dziecka, którym powinna się opiekować. Grozi jej za to do 5 lat więzienia.
Czytaj też: Dylewo. Wyszedł na drogę zupełnie nagi, ale nie był pijany! Dramat 24-latka
Czytaj też: Mieszkaniec Kosiorowa ciężko ranny po ataku byka! Zwierzę zastrzelił myśliwy
Polecany artykuł: