Wypadek pod Wyszkowem. Dachował Smartem, nie żyje
Koszmarny widok ujrzeli kierowcy jadący drogą do Blochowa w pow. wyszkowskim. W przydrożnym rowie stał wrak Smarta. Na ulicy leżało ludzkie ciało. - Droga jest całkowicie zablokowana w obu kierunkach. Na miejscu trwają oględziny, pracuje też prokurator. Ustaliliśmy jeszcze tożsamość mężczyzny. To 63-letni mieszkaniec gminy Brańszczyk – powiedział Damian Wroczyński z policji w Wyszkowie.
Przeczytaj również: Makabra pod Legionowem. Przyjechali ratować życie, przypadkiem znaleźli trupa w krzakach
Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, kierowca pędził swoim Smartem drogą z z Długosiodła w kierunku Nowej Wsi na złamanie karku. Droga była mokra. W pewnym momencie wpadł w poślizg, zjechał do rowu i dachował. Przypuszczalnie potężna siła wyrzuciła 63-latka przez okno. Jego ciało zostanie zabrane do prosektorium, a prokurator zleci przeprowadzenie sekcji zwłok.
Blochy. Czy kierowca był trzeźwy?
Nie jest jasne, czy zawiniła w tym przypadku wyłącznie brawura, czy w grę wchodziły też używki. Wyjaśnią to wyniki sekcji zwłok.
Zwęglone zwłoki kierowcy
Do szokującego zdarzenia doszło 9 września w Mostówce pod Wołominem. Kierowca wywrotki zginął, gdy jego samochód zerwał linię energetyczną. Ciężarówka stanęła w płomieniach, a jego zwęglone ciało leżało obok kabiny.