Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa sprawdzi, czy bloki z wielkiej płyty w najbliższych latach nie zaczną się sypać i czy mogą stanowić zagrożenie dla mieszkańców. Problem mocno dotyka stolicy, bo to właśnie tutaj tego typu bloków jest najwięcej w całym kraju.
- Powiela się powszechnie stwierdzenie, że tego typu budynki stawiane są na około 50 lat. To nieprawda! Takie obiekty budowane są nawet na 150 lat - mówi Andrzej Dobrucki z Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. - Do budynków z wielkiej płyty w stolicy po prostu trzeba się przyzwyczaić, bo jeszcze przez wiele lat nikt ich niczym nie zastąpi - dodaje.
Varsavianista Piotr Otrębski twierdzi z kolei, że na wszelkie tego typu ekspertyzy warto patrzeć z przymrużeniem oka. - Jestem przekonany, że w blokach z wielkiej płyty mieszkać będą jeszcze nasze dzieci - twierdzi. Varsavianista zauważa też, że odpowiednio utrzymane budynki z wielkiej płyty nie powinny być dla nikogo zagrożeniem.
W stolicy pierwszy blok z wielkiej płyty powstał na Jelonkach w 1958 roku. Więcej na ten temat wie nasz reporter, Damian Wilczyński: