BMW wbiło się w opla

2012-05-28 3:00

Tragiczny niedzielny poranek na wylotówce z Warszawy. W Pamiątce pod Tarczynem pędzące BMW wpadło na opla, który włączał się do ruchu. Zmiażdżone auta wpadły z impetem do rowu. W oplu zginęło dwoje pasażerów. Kierowca BWM i jego towarzysz wyszli z opresji bez większych uszkodzeń. Obydwaj mieli promil alkoholu we krwi.

Ok. godz. 5 rano 47-letnia kobieta wyjechała oplem z bocznej drogi na krajową "7". Przecięła jezdnię w kierunku Radomia i próbowała dostać się na pas w kierunku Warszawy. Pędziło nim BMW, prowadzone przez pijanego kierowcę. Możliwe, że kobieta nie zauważyła rozpędzonego samochodu i wymusiła pierwszeństwo. Wtedy BMW z olbrzymią siłą uderzyło w jej auto i zepchnęło do rowu. - Na miejscu zginęli pasażerowie opla - 29-letni mężczyzna i 52-letnia kobieta - mówi asp. szt. Tomasz Oleszczuk (37 l.) z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Kobieta kierująca autem oraz obaj mężczyźni z BMW trafili do szpitala. Mężczyznom pobrano krew. Okazało się, że obaj byli pod wpływem alkoholu. - Kierowca miał 0,8 promila we krwi - mówi st. asp. Maciej Piotrowski, rzecznik policji w Piasecznie. Według przypuszczeń funkcjonariuszy mężczyźni prawdopodobnie wracali z suto zakrapianej imprezy. Wczoraj jeszcze nie udało się ich przesłuchać. Ale kiedy wytrzeźwieje, kierowca bmw usłyszy zarzut jazdy pod wpływem alkoholu, możliwe, że po zbadaniu okoliczności wypadku odpowie również za nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch osób.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki