Wypadek autobusu na Mokotowie w Warszawie. Wiemy, kim są ofiary
Chwilę przed godziną 12 w środę (22 listopada) w al. Wilanowskiej doszło do dramatu. Chwilę po odjeździe z przystanku „Instytut Fizyki” pasażerowie autobusu linii 317 jadącego z Wilanowa na Włochy poczuli potężny wstrząs a przednia szyba autobusu MZA popękała na miliony kawałków. W pojazd miejski gruchnęło rozpędzone BMW.
W kilka chwil po zderzeniu na miejscu pojawiły się służby. Sześć osób zostało przetransportowanych do szpitala: cztery ze sportowego BMW i dwie z autobusu miejskiego. Jedna osoba odmówiła pomocy ratowników i oddaliła się z miejsca zdarzenia.
– Kierowca autobusu miejskiego został przebadany na zawartość alkoholu, był trzeźwy. Kierowca BMW był w stanie ciężkim, nie było więc możliwości przeprowadzania badania na zawartość alkoholu – informował rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.
Dzisiaj już wiemy, że wypadek ma dramatyczny finał. W szpitalu zmarły dwie osoby – kierowca osobówki - Sebastian K., oraz jeden z pasażerów - Iwo K. Wszyscy byli studentami Uczelni Łazarskiego. Na stronie uczelni pojawiła się oficjalna informacja dotycząca ich śmierci. – Odeszli wspaniali młodzi ludzie, ambitni studenci, niezapomniani koledzy. Pogrążonym w żalu Rodzinom, Bliskim i Przyjaciołom najszczersze wyrazy współczucia składają Rektor, Prezydent, Dziekan Wydziału Prawa i Administracji oraz cała społeczność Uczelni Łazarskiego – czytamy w komunikacie.
Prokuratura wszczęła postępowanie. Trwa wyjaśnianie okoliczności tej tragedii. – Śledztwo zostało wszczęte w sprawie spowodowania wypadku, w którym co najmniej jedna osoba odniosła ciężki uszczerbek na zdrowiu – przekazał prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prokurator zaznaczył jednocześnie, że cały czas trwają czynności zmierzające do ustalenia przebiegu zdarzenia. – Trwa zabezpieczenia nagrań monitoringu z miejsca zdarzenia oraz jego okolic oraz przesłuchania świadków – słyszymy.