Bohaterowie są wśród nas. Muzeum Powstania Warszawskiego wręczyło nagrody "Anody"

Muzeum Powstania Warszawskiego przyznało po raz dziesiąty nagrody im. Jana Rodowicza „Anody”. „Powstańcy czasu pokoju”: Marek Czerwiński (47 l.), który uratował Kongijczyka przed pobiciem, Jakub Sieczko (36 l.), lekarz ratujący uchodźców na granicy z Białorusią i Adam Król (74 l.), pomagający ubogim znaleźć mieszkanie zostali uhonorowani tymi zaszczytnymi trofeami. Na gali obecni byli także powstańcy warszawscy. - Jestem, z nich bardzo dumna – powiedziała Zofia Czekalska ps. „Sosenka”.

Nagrody im. Jana Rodowicza „Anody” są przyznawane współczesnym bohaterom, Gala odbyła się w niedzielę (3 kwietnia). Nagrody były przyznawane w trzech kategoriach: „wyjątkowy czyn”, „akcja społeczna” i „całkokształt dokonań”. W tym roku kapituła wybrała 16 nominowanych do tej zaszczytnej nagrody. - Podziwiamy was. Czynicie dobro nie dla poklasku, często po cichu – powiedział dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.

Ratował ludzi na granicy

Jakub Sieczko (36 l.) to lekarz z Warszawy, który ratował życie uchodźcom na granicy z Białorusią. – Płacz dziecka w każdym języku brzmi tak samo. Tam ludzie zostali oszukani, zostawieni sami sobie, a dłoń polskiego funkcjonariusza nie zawsze była dłonią pomocną – stwierdził ostro nagrodzony, odbierając statuetkę za akcję społeczną.

30 lat pomagał ludziom

Nagrodę za całokształt odebrał Adam Król, emerytowany wykładowca Politechniki Gliwickiej. Na początku lat. 90. przeniósł do Polski idee amerykańskiej organizacji „Habitat for Humanity”, zajmującej się pozyskiwaniem mieszkań dla najuboższych. Dzięki jego staraniom przez 30 lat fundacja pomogła ponad 1,5 tys. rodzin.

Uratował przed pobiciem

Nagroda za wybitny czyn przypadła krakowskiemu nauczycielowi Markowi Czerwińskiemu. W lipcu 202 r. był świadkiem rasistowskiej napaści dwóch agresywnych mężczyzn na obywatela Konga. Odważnie stanął w jego obronie, przez co sam został pobity i trafił do szpitala.