Prezydent Warszawy już nie raz pokazał, że działa pod dyktando miejskich aktywistów. I niestety nie raz zmieniał zdanie w kluczowych kwestiach. Tak niefortunnie zaczął rządy w warszawskim ratuszu. Najpierw poprosił radnych o przegłosowanie podwyżki opłat za użytkowanie wieczyste, później… o obniżkę tej podwyżki. Długo zwlekał z decyzją o pasach wokół ronda Dmowskiego i ścieżce rowerowej na Marszałkowskiej, zdecydował, gdy aktywiści huknęli. Najpierw schował kładkę przez Wisłę do szuflady, teraz ją odkopał. A kilka dni później ogłosił, że chce również budować metro na Gocław. I chciałoby się powiedzieć „chwała za męskie decyzje o wielkich inwestycjach!”. Ale za to właśnie aktywiści wylali mu kubeł pomyj na głowę. Nie spodziewałam się, swoją drogą, że budowa metra może wzbudzić tak negatywne emocje! Gdy tylko Trzaskowski powiedział o 6 nowych stacjach III linii metra, odezwali się strażnicy miejskiego budżetu (bo „metro na Gocław za drogie”), odezwali się eksperci od logistyki transportowej (że „metro powinno dojeżdżać z Gocławia prosto do Dworca Centralnego, a nie Wschodniego”), odezwali się wreszcie wszechwiedzący (że „mieszkańcy Gocławia wolą tramwaj od metra”). A którzy? Czy któryś z Panów Janów – liderów dwóch najaktywniejszych stowarzyszeń - (mówię o Janie Śpiewaku i Janie Mencwelu) mieszka na Gocławiu, albo przynajmniej na Pradze-Południe? Bo kogo z mieszkańców tej części Pragi nie zapytam, ten cieszy się, że metro na Gocław dojedzie. Cieszy się, ale niestety nie dowierza… I ja się zaczynam się obawiać, że ten krzyk aktywistów usłyszy prezydent Rafał Trzaskowski i zmięknie… i znów zmieni zdanie. Panie prezydencie - niech Pan wytrwa!. Nie byłoby tej obawy, gdybyście - Pan, albo wiceprezydent Michał Olszewski, albo chociaż prezes Metra Jerzy Lejk - swoje zapewnienia o zasadności budowy III linii na Gocław poparli konkretnymi analizami i liczbami. Pozwoliłyby one zbić argumenty wątpiących. A na razie analizy są sprzed kilku lat. Jest 41 mln zł na prace przygotowawcze i są jedynie słowa polityka. A tu potrzebne decyzje na papierze. Podpisy. Analizy. Dokumenty. To są argumenty. Takie czasy...
Izabela Kraj

i
Izabela Kraj jest wiceszefową Działu Warszawskiego "Super Expressu", dziennikarką zajmującą się sprawami warszawskimi od ponad 20 lat, wcześniej w "Expressie Wieczornym", "Życiu Warszawy" i "Rzeczpospolitej", autorką wielu publikacji o stołecznym samorządzie, inwestycjach czy miejskich aferach, autorką książki o Muzeum Powstania Warszawskiego (Wielkie Muzea. Muzeum Powstania Warszawskiego) czy współorganizatorką Super Spacerów z SE po Warszawie.
Obejrzyj też w GALERII gdzie będą nowe stacje metra. III linia na Gocław musi powstać!