Zbyt wysoka temperatura może doprowadzić do tragedii. 15 czerwca w okolicach wielkopolskiego Pleszewa w pociągu TLK zmarł 75-letni pasażer. W pociągu nie było klimatyzacji. Maszyna miała osiem godzin opóźnienia. Inni pasażerowie mdleli, na miejsce kursowały karetki.
Polecany artykuł:
W komunikacji miejskiej trudno o ośmiogodzinne opóźnienie, ale upał też może okazać się niebezpieczny dla pasażerów i kierowcy. Od początku fali upałów przeprowadzono 1670 kontroli autobusów i tramwajów. W 90 przypadkach wykazano, że działanie klimatyzacji jest nieprawidłowe.
Czytaj także: Darmowe kino "pod chmurką", czyli 14 Filmowa Stolica Lata [AUDIO]
- Nieprawidłowości do 16 czerwca stwierdzono w autobusach 85, a w tramwajach 6. Temperatura była za wysoka. Klimatyzacja nie działała w ogóle, albo nie działała wystarczająco wydajnie - mówi Łukasz Majchrzyk, Zarząd Transportu Miejskiego.
Czytaj także: Wianki nad Wisłą 2019 w Warszawie: koncerty, line-up, atrakcje [PROGRAM]
W takim przypadku pojazd może być odesłany do zajezdni - decyzję podejmuje dyżurny ZTM, a operator obsługujący daną linię zostaje ukarany finansowo.
- W niektórych działa, w niektórych nie. W tramwajach chyba częściej działa klimatyzacja niż w autobusie. Jak jest tak gorąco, to chyba trzeba po prostu uciekać - dodaje mieszkaniec Warszawy.
Temperatura w wagonie powinna być utrzymana na poziomie około 20 stopni. Jest to jednak trudne zadanie, ponieważ pojazdy komunikacji miejskiej zatrzymują się na przystankach, a przez otwarte drzwi wpada ciepłe powietrze. Zarząd Transportu Miejskiego uczula jednak, że jeżeli temperatura w pojeździe jest nieodpowiednia - można to zgłaszać to kierowcy i urzędnikom ZTM.
Tematem zajął się nasz reporter, Szymon Kępka.
POSŁUCHAJ: