W stołecznych szpitalach są przygotowane 104 miejsca z respiratorami dla pacjentów covidowych. W środę rano pacjentów wymagających podłączenia do aparatury było jednak 113. Najwięcej respiratorów jest w Szpitalu Południowym, placówka ma 50 urządzeń. - Musieliśmy dla tych pacjentów ściągnąć urządzenia z innych oddziałów. Brakuje już respiratorów - powiedziała zastępczyni rzeczniczki prasowej ratusza, Marzena Wojewódzka. Dodała, że w Szpitalu Południowym wszystkie był wczoraj zajęte. - Sprawdzają się czarne scenariusze – stwierdziła.
Renata Kaznowska przekazała tego samego dnia, że niektóre placówki są przepełnione. - W Szpitalu Południowym na 300 łóżek zajętych jest 280, wolnych - 20; w Szpitalu Praskim na 271 łóżek, 182 są zajęte, wolne 89, przy czym nie ma już wolnych łóżek do leczenia tlenem; w Szpitalu Bielańskim przygotowano 93 łóżka, a przebywa w nim 105 pacjentów covidowych; w Szpitalu Czerniakowskim na 45 przygotowanych łóżek zajęte jest 46; w Szpitalu Wolskim przygotowano 28 łóżek, pacjentów jest 44; w Szpitalu Grochowskim wyznaczono 36 łóżek, pacjentów jest 34; w Szpitalu Solec na 17 przygotowanych miejsc jest 18 pacjentów – napisała wiceprezydent Warszawy na twitterze.
Polecany artykuł:
Wojewoda: to wprowadzenie opinii publicznej w błąd
Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz twierdzi, że podane dane przez ratusz są nieprawdziwe. - Dane rozpowszechniane przez służby prasowe Warszawy, dotyczące braku miejsc respiratorowych wprowadzają opinię publiczną w błąd – napisała w komunikacie. - Każdy szpital oprócz respiratorów wyznaczonych decyzjami Wojewody, dysponuje też innymi respiratorami – w związku z tym wszyscy pacjenci w stanie zagrożenia życia powinni otrzymać pomoc. Ogółem szpitale w województwie mazowieckim mają gotowych do wykorzystania 1313 respiratorów stacjonarnych oraz 344 respiratory transportowe. Nie ma więc zagrożenia, że respiratorów zabraknie – przekonuje Filipowicz.