- Dla mnie to problem. Mój daf ma 3,5 m wysokości i nim już nie przejadę. Muszę jeździć naokoło bocznymi uliczkami, więc nadkładam też drogi - mówi "Super Expressowi" Marcin Kompidłowski (26 l.). - Dziennie mogę tracić na to nawet godzinę - dodaje.
Zobacz: Ratusz Warszawy folwarkiem Platformy. Prezydent zatrudnia członków PO i ich rodziny
Bramownice stanęły przy samej Trasie Łazienkowskiej - od strony Górnośląskiej dla jadących w kierunku Wilanowa oraz przy Łazienkowskiej dla aut zmierzających na Żoliborz. Kolejna znajduje się na wysokości Ludnej, tuż przed zjazdem, na który... kierowane są duże auta.
Według Ewy Bałdygi, rzeczniczki firmy Strabag, która buduje ślimaki Trasy, wszystko jest zgodne z rozporządzeniem w sprawie znaków drogowych.
- Budowa wiaduktu znajduje się na wysokości 3,8 m, więc odpowiednio wcześniej kierowcy są poinformowani, że mogą trafić na bramki i ograniczenia do 3,3 m. Samochody muszą szukać wcześniejszej ucieczki z Wisłostrady. Utrudnienia związane z budową części estakady trasy nad Wisłostradą potrwają tu do maja.
Polub se.pl na Facebooku