Warszawa: Własnymi rękami usunęli auto z buspasa, bo blokowało przejazd

2010-05-10 3:15

Buspas przy ulicy Wawelskiej, środek dnia. Zatłoczonymi pasami jadą setki samochodów. A do niedawna kierowcy wściekali się jeszcze bardziej, bo na buspasie dwoma kołami stał... zaparkowany samochód! Służby miejskie były wobec tego pojazdu bezradne - dlatego sprawę we własne ręce wzięło dwóch krzepkich panów.

Teraz kierowcy mogą odetchnąć z ulgą - więcej nie zaczepią się o dziwnie zaparkowane cinquecento i nie uszkodzą własnego auta.

Patrz też: Warszawa, zrujnowana kładka na Puławskiej - tam dojdzie do tragedii

Porzucone wiśniowe cinque-cento stało przy Wawelskiej od miesiąca, a służby miejskie jakby ignorowały jego obecność. Funkcjonariusze utrzymywali, że samochód nie stanowi dla ruchu większego problemu, a pojazd powinien usunąć jego właściciel. Kierowcy, którzy codziennie tkwią w tym miejscu w korkach, byli innego zdania. - Co dzień przejeżdżałem tędy do pracy i zastanawiałem się, kiedy jakiś autobus albo samochód zahaczy o wystające auto - opowiada pan Łukasz (19 l.), właściciel firmy cateringowej. - A może już zahaczył? Samochód nie wygląda za ciekawie...

Ale feralny wóz już nie blokuje przejazdu. Dwaj silni mężczyźni postanowili zrobić porządek z zawalidrogą. Unieśli auto niczym piórko, nie wyrządzając mu przy tym najmniejszej krzywdy. Wszystko trwało dosłownie sekundy!

Auto przesunęli na trawnik Paweł (35 l.) i Cezary (28 l.), którzy trenują na siłowni przy alei Stanów Zjednoczonych. - Denerwowało nas to cinquecento, bo przez nie nie sposób było tędy przejechać. Choć prosto nie było, to udało się je przesunąć bez uszczerbku. Wreszcie ulica jest już przejezdna - podsumowali dumni siłacze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki