A to dopiero historia. Mały bociek pojawił się między blokami przy ul. Znanieckiego. Chodził i szukał pożywienia. Mieszkańcy zauważyli, że nie może wzbić się w powietrze. Widać było , że jest głodny i był bardzo mocno osłabiony. Postanowili go nakarmić podrobami. Gdy jadł, pilnowali , by nie stała mu się krzywda. Bociek połknął wszystko w kilka sekund, ale... nie odleciał. Na miejsce wezwano EkoPatrol. Strażnicy miejscy bezpiecznie wzięli małego boćka i opatrzyli czy nie ma żadnych ran.Na szczęście był cały i zdrowy. Dlaczego nie odleciał ? - Brak umiejętności latania wynikał z młodego wieku ptaka – poinformowali strażnicy. Bocian został przetransportowany do „Ptasiego Azylu” na terenie Warszawskiego ZOO.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE Wielkie otwarcie PRIMARKA. Tłumy ludzi przed sklepem w Galerii Młociny