Szaleńczy rajd rozpoczął się wieczorem na Białołęce. Policjanci próbowali zatrzymać seata do kontroli. Ale kierowca nacisnął gaz i zaczął uciekać. Funkcjonariusze włączyli sygnały i ruszyli za nim w pościg. Do akcji skierowane zostały też inne pobliskie radiowozy. Mundurowi kilkakrotnie próbowali powstrzymać pędzącego samochodem mężczyznę, ale ten w ogóle nie reagował. W końcu na ulicy Domeyki na warszawskim Grochowie pirat zatrzymał auto, wyszedł z niego i... uciekł. Na miejsce został ściągnięty pies tropiący. Na razie nie wiadomo, czy mężczyznę udało się złapać. Trwają policyjne czynności.
PRZECZYTAJ NASZ NEWS Dramatyczne wieści z Radomia! Zmarł kierowca autobusu PKS Grójec!