Mrożąca krew w żyłach zbrodnia wydarzyła się pod Warszawą. Wszystko zaczęło się 18 grudnia., gdy córka 67-letniej Ireny K. wróciła do domu, ale nie zastała w nim ani matki, ani męża. Ich telefony były nieaktywne, w garażu nie było samochodu, a w jednym z pokoi i kuchni zauważyła ślady krwi, linę holowniczą i taśmę izolacyjną. Przerażona kobieta zadzwoniła na policję.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania. Dzień później (19 grudnia) zatrzymali Damiana B. na Dworcu Wileńskim w Warszawie. Z kolei 20 grudnia, nieopodal budynku odnaleziono również samochód 31-latka. Po przewiezieniu do Wyszkowa i przesłuchaniu mężczyzna przyznał się do zabicia teściowej, zdradzając też szczegóły zbrodni.
W akcję poszukiwawczą 67-latki zaangażowano wojsko, leśników, nurków, psy tropiące oraz służby z powiatów: wyszkowskiego, węgrowskiego, wołomińskiego, mińskiego oraz z Warszawy. Każdego dnia funkcjonariusze dokładnie analizowali trasę, którą mógł przejechać Damian B., jednak mimo usilnych poszukiwań ciała Ireny K. nie znaleziono.
Aż do 15 stycznia, kiedy dwie spacerowiczki natknęły się na roznegliżowane ciało kobiety w lesie pod Tłuszczem w rejonie miejscowości Krawcowizna i Strachówka we wschodniej części powiatu wołomińskiego. Przerażone kobiety natychmiast zawiadomiły służby ratunkowe.
W czwartek, 20 stycznia, odbyła się sekcja zwłok kobiety. - W oparciu o badanie sekcyjne wstępnie ustalono, że najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu było gwałtowne uduszenie - przekazała Elżbieta Edyta Łukasiewicz, Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
- Zwłoki zostały wydane rodzinie - dodała. Najbliżsi będą mogli pożegnać brutalnie zamordowaną Irenę K. i towarzyszyć jej w ostatniej drodze.
Z kolei wyrodny zięć kobiety, Damian B., usłyszał zarzut zbrodni zabójstwa, co potwierdziła Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie. Grozi mu dożywocie.
- Damianowi B. przedstawiono zarzut zarzut zbrodni zabójstwa Ireny K., której dopuścił się w dniu 18 grudnia 2021r. w ten sposób, że działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, uderzał ją pięścią w twarz i doprowadził do upadku, a następnie dusił, co skutkowało jej zgonem. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia - podała Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie.