Warszawa. Ksenofobiczny atak na Białorusinkę. 34-latce grozi do trzech lat więzienia
Do skandalicznego ataku doszło 30 kwietnia przy stacji metra na Woli w Warszawie. Polka słysząc rozmowę stojącej nieopodal Białorusinki rzuciła się na nią z rękami! Zaczęła wyzywać, obrażać, szarpać obcą kobietę, a nawet napluła jej prosto w twarz. Ofiara ksenofobicznej napaści zawiadomiła o sytuacji policję. Czytaj dalej.
"Ze wstępnych informacji wynika, że nieznana kobieta słysząc rozmowę obywatelki Białorusi znieważyła ją używając obraźliwych i niecenzuralnych słów nawiązujące do jej pochodzenia i z tego samego powodu naruszyła jej nietykalność cielesną szarpiąc ją za ubranie i włosy oraz napluła jej w twarz. Zaraz po tym kobieta oddaliła się z miejsca. Następnego dnia pokrzywdzona przyszła do wolskiej komendy, w tej sprawie zostało przyjęte zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa." - przekazała nadkom. Marta Sulowska, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa IV.
Funkcjonariusze z Woli ustalili tożsamość kobiety, która zaatakowała Białorusinkę. Agresorka została zatrzymana we wtorek 7 kwietnia i usłyszała zarzut karny dotyczący znieważenia osoby oraz naruszenia nietykalności cielesnej o charakterze chuligańskim z powodu przynależności narodowościowej. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.