Do wstrząsającego zdarzenia doszło 24 lutego 2021 roku na Mokotowie. Było około godz. 21, gdy Dawid M. zamówił taksówkę spod Hotelu Marriot. Choć początkowo kurs miał się odbyć w okolice Stadionu Narodowego, po drodze młody pasażer zmienił jednak zdanie i poprosił 56-letniego taksówkarza Dariusza J. o kurs na ul. Modzelewskiego na Mokotowie. To właśnie tam rozegrał się dramat.
Gdy przyszło do płacenia za przejazd, pojawił się problem. Terminal kilkakrotnie wyświetlił komunikat, że 19-latek nie ma środków na koncie. Zdenerwowany nastolatek wpadł w prawdziwy szał i brutalnie zaatakował kierowcę taksówki.
- Przystawił pokrzywdzonemu paralizator do szyi i poraził go kilkukrotnie, następnie dźgnął go kilka razy ostrym narzędziem w dolną część pleców. Pokrzywdzony wybiegł z samochodu, wołając pomocy. Po czym wybrał na swoim telefonie numer alarmowy 112, wzywając służby - informował wówczas podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Mimo ucieczki młody nożownik szybko trafił w ręce policji, a sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów. "Prokurator przedstawił podejrzanemu zarzut usiłowania zabójstwa w związku z rozbojem, poprzez zadanie pokrzywdzonemu trzech ran kłutych nożem. Pokrzywdzony doznał licznych obrażeń wewnętrznych skutkujących chorobą realnie zagrażającą życiu" - informowała w minionym roku prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak się bowiem okazało, 19-latek zadał taksówkarzowi nożem ciosy w brzuch, uszkadzając m.in. wątrobę i śledzionę. Stan 56-latka był ciężki.
19-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. W piątek, 4 lutego 2022 roku, przed Sądem Okręgowym w Warszawie zakończył się proces nastolatka. Dawid M. usłyszał wyrok - 12 lat pozbawienia wolności.