Do okrutnej zbrodni doszło we wtorek, w godzinach popołudniowych w bloku przy ul. Borsuczej. - Potwierdzam, że 29 marca około godziny 14 doszło do zabójstwa młodej kobiety w dzielnicy Włochy. Zlecona została sekcja zwłok. Śledztwo jest na bardzo wczesnym etapie, z tego względu nie udzielamy więcej informacji – przekazała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak udało się nieoficjalnie ustalić reporterom "Super Expressu" zamordowana, to 21-letnia Kateryna, obywatelka Ukrainy. Dramatyczne sceny miały miejsce nieomal na oczach mieszkańców. Na przeszklony balkon na trzecim piętrze nagle wybiegła młoda kobieta, która zaczęła wzywać pomocy. Jak ustalili reporterzy „Super Expressu” chwilę wcześniej sąsiedzi słyszeli, jak kobieta kłóci się w mieszkaniu z mężczyzną. Zabójca miał zadać jej kilka ciosów ostrym narzędziem. Około godz. 14:20 w pobliżu zaroiło się od radiowozów. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, nie zastali tam nikogo. Na balkonie leżała martwa już Kateryna.
Morderstwo 21-letniej Kataryny. Policja szuka podejrzanego
Policji i prokuratura nie chcą zdradzać szczegółów, jednak wiadomo, że policja pilnie poszukuje jej partnera. 27-latek może być sprawcą tego brutalnego mordu w biały dzień.
Morderstwo w biały dzień
Sąsiedzi, z którymi rozmawiali dziennikarze "SE" są wstrząśnięci tą makabryczną zbrodnią. - Kobieta i mężczyzna kłócili się a chwilę później wyraźnie doszło do rękoczynów. Dziewczyna ponoć wybiegła na balkon i wołała o ratunek, ale on ją tam dopadł – zszokowani mieszkańcy przekazują sobie tę wersję z ust do ust. I nie mogą uwierzyć: - W biały dzień niemal na oczach ludzi taka zbrodnia!
Niewykluczone, że powodem zabójstwa młodej obywatelki Ukrainy było tło obyczajowe. Ukrainka wynajmowała mieszkanie, w którym doszło do tragedii, od jesieni ubiegłego roku.