Makabryczne zabójstwo miało miejsce nocą z 12 na 13 stycznia. Jako pierwsza o wstrząsającej zbrodni poinformowała siostrzenica zamordowanego Tadeusza K. Z jej relacji wynikało, że 78-latek został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu z obrażeniami głowy. Makabrycznego odkrycia miała dokonać żona Krystyna (78 l.) oraz ich 17-letni wnuk, którego wspólnie wychowywali.
Zdaniem sąsiada zamordowanego, do zbrodni miało dojść ze względu na majątek zmarłego. Tadeusz K. był bowiem przedsiębiorcą i inżynierem. Zajmował się wyposażaniem warsztatów samochodowych. W jego pancernej kasie miało znajdować się poświadczenie o założonym koncie w banku w Szwajcarii, na którym miał być milion dolarów. W kasie miało znajdować się również sześć klaserów z rzadkimi znaczkami, gotówka oraz dokumenty dotyczące lokat Tadeusza K. na kwotę 15 mln zł. Policja jednak nie chciała komentować tych faktów.
W czwartek (3 lutego) mundurowi poinformowali o zatrzymaniu i postawieniu zarzutów w sprawie zabójstwa biznesmena aż pięciu młodym osobom. - Ustalenia doprowadziły do grupy młodych osób w wieku 17-22 lat, które mogły mieć związek z zabójstwem. Policjanci w trakcie prowadzonego śledztwa ustalili, że sprawcy znali się z krewnym poszkodowanego i znali zwyczaje rodziny, a także wiedzieli, że w domu znajduje się sejf z wartościowymi rzeczami oraz pieniędzmi. Tę wiedzę wykorzystali, planując przestępstwo - przekazała Edyta Adamus z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
- Aby sfinalizować napad, wcześniej uprowadzili 19-latka, którego wiedza miała im pomóc w dokonaniu przestępstwa. Ostatecznie pod osłoną nocy weszli na teren posesji, a następnie do domu, w którym spali właściciele. W trakcie napadu dokonali zabójstwa 78-latka, po czym zabrali ze sobą wartościowe dla niego przedmioty. Z posesji skradli również mercedesa, którego po użyciu porzucili i spalili - dodała policjantka.
Polecany artykuł:
Mundurowi w ciągu kilku dni od makabrycznego zdarzenia zatrzymali pięć osób, z których dwie, w wieku 19 i 20 lat, usłyszały w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga zarzuty zabójstwa w zbiegu z rozbojem. Pozostała trójka, 18 i 22 -letni mężczyźni oraz 17-letnia dziewczyna będą odpowiadali za rozbój. Cała piątka decyzją sądu została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące.
- Zarzuty usłyszał również zatrzymany przez policjantów 17-letni krewny ofiary. Będzie on odpowiadał za handel i posiadanie narkotyków. Za handel i posiadanie narkotyków odpowie też 18-letnia dziewczyna 17-latka, którą objęto policyjnym dozorem – przekazała Edyta Adamus.