więzienie

i

Autor: Monika Radomyska

PO 25 LATACH

Brutalny morderca wkrótce wyjdzie na wolność. Mieszkańcy drżą o córki. “Niech tylko przyjdzie"

2025-02-14 14:21

W marcu 2025 roku brutalny morderca opuści więzienne mury i zostanie objęty nadzorem prewencyjnym. Jednak mieszkańcy gmin Lelis (woj. mazowieckie) i Zbójna (woj. podlaskie) drżą ze strachu. Wciąż pamiętają przerażającą zbrodnię sprzed 25 lat i zrobią wszystko, żeby nie dopuścić do podobnej tragedii. Roznegliżowane ciało 26-letniej Renaty znaleziono w potwornym stanie. Sprawca, Grzegorz Sz., nie miał dla niej litości.

Morderstwo Renaty K. Mieszkańcy wciąż pamiętają o brutalnej zbrodni

Sprawę pierwszy nagłośnił portal eOstrołęka. 26-letnia Renata K. była uczennicą zaocznego technikum w Ostrołęce. Zaginęła 19 marca 2000 roku w Stanisławowie (gmina Lelis, w sąsiedztwie gminy Zbójka). Tego dnia wyjątkowo wracała sama do domu. Nie podejrzewała, że w mroku czai się śmierć. Gdy nie wróciła, jej rodzina zgłosiła zaginięcie.

Roznegliżowane i zmasakrowane ciało zamordowanej kobiety policja znalazła dwa dni później. - Pobił ją, połamał, rozebrał ją do naga. Ojciec, jak ją zobaczył, to sam się rozebrał i ją przykrył... - wspominają starsi mieszkańcy w rozmowie z portalem. W miejscu odnalezienia ciała wciąż stoi tabliczka upamiętniająca to tragiczne zdarzenie.

Do sprawy zatrzymano wtedy 22-letniego Grzegorza Sz., uznawanego przez miejscowych za "dziwaka". Chodziły pogłoski, jakoby wcześniej podglądał i czaił się na kobiety przy nadarzających się okazjach. Podczas wizji lokalnej tylko obecność funkcjonariuszy nie doprowadziła do linczu.

Podejrzany został uznany za winnego zabójstwa i sąd skazał go na 25 lat więzienia. Koniec kary  nastąpi 16 marca 2025 roku, potwierdza dziennikarzom sędzia Jan Leszczewski z Sądu Okręgowego w Łomży. I właśnie ten fakt spędza sen z oczu lokalnej społeczności.

Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Super Express Google News
Autor:
Archiwum X po 24 latach rozwiązało sprawę morderstwa dwóch nastolatek. Co stało się z Anną K. i Martą Sz.?

Na mieszkańców gmin padł blady strach

- Jest przerażenie w nas wszystkich, bo jednak z informacji, które krążą, z nieoficjalnych źródeł, wiemy, że on jest naprawdę niebezpiecznym człowiekiem. Boimy się po prostu. (...) Sprawa jest dość oczywista, ludzie tak jak w Szkwie i Kurpiewskich, się obawiają, szczególnie kobiety, ja sam jestem ojcem nastolatki. Mnóstwo osób byłoby tu w stanie się odegrać na nim, ale nikt nie chciałby w jego buty wchodzić - mówią miejscowi, cytowani przez eostroleka.pl.

Są przekonani, że Grzegorz Sz. może dopuścić się kolejnej zbrodni. “Niech tylko przyjdzie...” - dodają. Sytuację zaogniają pogłoski, jakoby mężczyzna przez te wszystkie lata nie wyraził skruchy.

Morderca pozostanie pod nadzorem

Obecnie 47-letniego Grzegorza Sz. uznano w zakładzie karnym za osobę stanowiącą dalsze zagrożenie, co w grudniu 2024 roku potwierdził sąd w Elblągu orzekając stosowanie nadzoru prewencyjnego oraz obowiązek poddania się leczeniu psychiatrycznemu po opuszczeniu więzienia. Aby taki nadzór mógł być sprawowany Grzegorz Sz. musi mieć stałe miejsce pobytu i zamieszkania. Z tego powodu najpewniej powróci w rodzinne strony, gdzie zamordował Renatę.

- Sytuacja jest nam znana i monitorowana na bieżąco.  Jednocześnie zapewniam, że każdorazowo po otrzymaniu zgłoszeń dotyczących obaw mieszkańców, bądź sytuacji budzących ich niepokój podejmujemy czynności związane z zapewnieniem bezpieczeństwa w danym miejscu - - powiedział w rozmowie z eOstrołęką nadkom. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Sonda
Jaka kara powinna być za morderstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki