Dramatyczne sceny rozegrały się w okolicach ulicy Bratniej w Ząbkach. Złodzieje każdy krok mieli wcześniej zaplanowany. Doskonale wiedzieli, że w niepozornie wyglądającym bmw będzie przewożone według nieoficjalnych informacji blisko 200 tysięcy złotych. Kiedy czarne bmw wyjechało z terenu jednej z posesji z przodu drogę zajechało mu volvo, a z tyłu auto terenowe. Z obu samochodów wyskoczyło czterech mężczyzn. - Podbiegli do bmw i zaczęli niszczyć samochód, następnie pobili kierowcę oraz pasażera i ukradli torby z pieniędzmi – mówi asp. szt. Tomasz Sitek z policji w Wołominie.
Ucieczka bandytom trochę się skomplikowała. Terenówka po przejechaniu kilkuset metrów uderzyła w przydrożny słup, dlatego przestępcy uciekli pieszo. Podobnie było z volvo, za którym w pościg ruszyli poszkodowani swoim zdezelowanym bmw. Tutaj również po przejechaniu niewielkiego odcinka oba auta zderzyły się. Jednak, w tym przypadku napastnik z volvo miał mniej szczęścia przy pieszej ucieczce. - Ten fragment zdarzenia widział policjant, który był w drodze na służbę. Bez chwili zastanowienia zatrzymał jednego z napastników – wyjaśnia Sitek. Jak dodał w volvo znaleziono też część zrabowanych pieniędzy. Zatrzymany gruzin w sobotę ma być przesłuchany w wołomińskiej prokuraturze, gdzie usłyszy zarzuty. Poszukiwania pozostałych napastników trwają.
Dramatyczne sceny rozegrały się w okolicach ulicy Bratniej w Ząbkach. Złodzieje każdy krok mieli wcześniej zaplanowany. Doskonale wiedzieli, że w niepozornie wyglądającym bmw będzie przewożone według nieoficjalnych informacji blisko 200 tysięcy złotych. Kiedy czarne bmw wyjechało z terenu jednej z posesji z przodu drogę zajechało mu volvo, a z tyłu auto terenowe. Z obu samochodów wyskoczyło czterech mężczyzn. - Podbiegli do bmw i zaczęli niszczyć samochód, następnie pobili kierowcę oraz pasażera i ukradli torby z pieniędzmi – mówi asp. szt. Tomasz Sitek z policji w Wołominie.
Dramatyczne sceny rozegrały się w okolicach ulicy Bratniej w Ząbkach. Złodzieje każdy krok mieli wcześniej zaplanowany. Doskonale wiedzieli, że w niepozornie wyglądającym bmw będzie przewożone według nieoficjalnych informacji blisko 200 tysięcy złotych. Kiedy czarne bmw wyjechało z terenu jednej z posesji z przodu drogę zajechało mu volvo, a z tyłu auto terenowe. Z obu samochodów wyskoczyło czterech mężczyzn. - Podbiegli do bmw i zaczęli niszczyć samochód, następnie pobili kierowcę oraz pasażera i ukradli torby z pieniędzmi – mówi asp. szt. Tomasz Sitek z policji w Wołominie.Ucieczka bandytom trochę się skomplikowała. Terenówka po przejechaniu kilkuset metrów uderzyła w przydrożny słup, dlatego przestępcy uciekli pieszo. Podobnie było z volvo, za którym w pościg ruszyli poszkodowani swoim zdezelowanym bmw. Tutaj również po przejechaniu niewielkiego odcinka oba auta zderzyły się. Jednak, w tym przypadku napastnik z volvo miał mniej szczęścia przy pieszej ucieczce. - Ten fragment zdarzenia widział policjant, który był w drodze na służbę. Bez chwili zastanowienia zatrzymał jednego z napastników – wyjaśnia Sitek. Zatrzymany gruzin w sobotę ma być przesłuchany w wołomińskiej prokuraturze, gdzie usłyszy zarzuty. Poszukiwania pozostałych napastników trwają.
Ucieczka bandytom trochę się skomplikowała. Terenówka po przejechaniu kilkuset metrów uderzyła w przydrożny słup, dlatego przestępcy uciekli pieszo. Podobnie było z volvo, za którym w pościg ruszyli poszkodowani swoim zdezelowanym bmw. Tutaj również po przejechaniu niewielkiego odcinka oba auta zderzyły się. Jednak, w tym przypadku napastnik z volvo miał mniej szczęścia przy pieszej ucieczce. - Ten fragment zdarzenia widział policjant, który był w drodze na służbę. Bez chwili zastanowienia zatrzymał jednego z napastników – wyjaśnia Sitek. Zatrzymany gruzin w sobotę ma być przesłuchany w wołomińskiej prokuraturze, gdzie usłyszy zarzuty. Poszukiwania pozostałych napastników trwają.