Kierowcy mogą więc póki co odetchnąć z ulgą. Jeszcze przez prawie pół roku będą mogli jeździć po mieście tak jak teraz. Zamknięcie najważniejszych tras w Warszawie, które oznacza całkowity komunikacyjny paraliż, nastąpi bowiem dopiero za kilka miesięcy. Dlaczego?
Przeczytaj koniecznie: Warszawa. Przez budowę metra na ponad rok zamkną Trasę W-Z!
Braki w papierach
Dokumentacja niezbędna do otrzymania pozwolenia na budowę jest niekompletna. Dlatego też wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski (52 l.) poprosił urzędników Metra Warszawskiego o uzupełnienie dokumentacji, a to jest związane z odłożeniem daty wbicia pierwszej łopaty na budowie.
Gehenna będzie latem
Opóźnienia na budowie II linii metra oznaczają, że jeszcze przez kilka miesięcy będziemy jeździć po Warszawie względnie normalnie. Zamknięcia nastąpią dopiero latem. - Wtedy w Warszawie będzie zdecydowanie mniejszy ruch i łatwiej wdroży się zmiany w organizacji ruchu - mówi Tomasz Kunert (37 l.) z biura koordynacji remontów i inwestycji.
Zamkną pół miasta
A utrudnień będzie mnóstwo. Zamknięta zostanie ulica Świętokrzyska wraz z rondem ONZ w Śródmieściu oraz skrzyżowanie Targowej z al. Solidarności na Pradze. Oznacza to nie tylko koszmar kierowców, ale także pasażerów autobusów i tramwajów - wiele z linii zmieni trasy lub zostanie zlikwidowanych. - Kiedyś i tak zamkną te ulice, a wtedy będzie prawdziwy koszmar - mówi pan Ferdynand Szpakowski (54 l.), kierowca z Tarchomina. - Ale dobrze, że póki co będziemy mogli jeździć normalnie - mówi.
Patrz też: Warszawa: Metro pojedzie na Bemowo
Metro dopiero za dwa lata
Centralny odcinek II linii metra będzie łączyć Wolę z Pragą. Powstanie tu 7 stacji w linii ulic Świętokrzyskiej, Sokolej i Targowej. Koszt inwestycji to ponad 4 mld zł. Podziemna kolejka pojedzie w 2013 roku.