Urzędniczy absurd na budowie rond
- Ta budowa ciągnie się od wielu miesięcy. To jest absurdalne, że urzędnicy nie mogli się dogadać skoro budowa już ruszyła. W końcu teraz wzięli się do roboty, ale do tej pory było widać kompletny brak koordynacji prac – żalił się nam wściekły mieszkaniec Wawra Piotr Piotrowski (40 l.). Mowa o budowie dwóch rond w ciągu ulicy Kadetów. Między skrzyżowaniami z ul. Łasaka i Poprawną jest już asfalt, równiutkie chodniki i zasadzona zieleń. Gotowe jest też rondo na krzyżówce z ul. Łasaka. Na drugim przecięciu dróg wciąż można powiedzieć, że widać tylko dziurę w ziemi i stojący na środku, samotny słup energetyczny. Przynajmniej tak było do środy, 18 stycznia. Tego dnia w końcu pojawił się tam ciężki sprzęt, a robotnicy zaczęli usuwać niepotrzebne betonowe pale. Dlaczego tak późno?
Inwestycja opóźniona o kilka miesięcy przez słup
Jak poinformował nas zastępca rzecznika prasowego Zarządu Dróg Miejskich Mikołaj Pieńkos, budowa rond na ul. Kadetów powinna zakończyć się wraz z końcem 2022 roku. - Obecnie mamy wyznaczony nowy oficjalny termin na marzec 2023 roku. Nie daję jednak gwarancji, że uda się zakończyć wtedy prace. Dużo zależy od pogody i tego, czy uda nam się o takiej porze roku kupić asfalt – skomentował Mikołaj Pieńkos.
Drogowcy nie mogli dogadać się z energetykami
Drogowcy z ZDM musieli wstrzymać prace przed świętami Bożego Narodzenia, bo nie mieli pozwolenia na usunięcie wspomnianych słupów energetycznych. To na dobre wstrzymało prace. - Byliśmy zależni od firmy Steon Operator. Teraz jednak pozwolenie jest już uzyskane, a my niezwłocznie zaczęliśmy prace, zaraz po jego uzyskaniu – dodał rzecznik ZDM. Takie zapewnienia potwierdzili dziennikarze „SE”, którzy pojechali w środę, 18 stycznia, na plac budowy. Na ich oczach, robotnicy zaczęli demontaż słupów energetycznych.
Budowa rond na ul. Kadetów ma uporządkować ruch w tym miejscu, ułatwić przejazd przez skrzyżowania i podnieść bezpieczeństwo uczestników ruchu. Na inwestycji mają zyskać nie tylko kierowcy, ale również piesi i rowerzyści. Prace pochłoną blisko 8,4 mln zł.