Budzik na Gocławiu nie daje spać sąsiadom

i

Autor: archiwum SE, zdj. ilustracyjne

Budzik GROZY na Gocławiu. Mieszkańcy NIE WYTRZYMALI

2020-01-10 8:26

Nic tak nie denerwuje jak budzik dzwoniący z samego rana. Nic nie denerwuje jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że to budzik sąsiada, który dzwoni przez dwie godziny. Przynajmniej tak twierdzą mieszkańcy bloku przy ulicy 21 PP Dzieci Warszawy na Gocławiu.

Mieszkańcy mają dość porannych pobudek o 6 rano. Jak twierdzą, w jednym z lokali alarm dzwoni przez DWIE godziny aż do 8. Komuś puściły nerwy i w weekend na drzwiach od klatki schodowej wywiesił kartkę.

PRZECZYTAJ : Wiemy kiedy przyjdzie ZIMA do Warszawy. Będziesz w ogromnym szoku

"Zwracamy się z prośbą o okiełznanie budzika lub dwóch (zdania są podzielone), który tęsknie za Wami dzwoni w godzinach 6-8 rano nie dając nam wypocząć. Skoro Was nie ma już w domu, (bo raczej niemożliwe, żeby ktoś zniósł dwu godzinne upierdliwe dzwonienie rano budzika, no chyba że go nie słyszy, ale w takim razie też bez sensu żeby dzwonił bo i tak nie spełnia swojej funkcji), to może wyłączcie zaplanowany alarm i dajcie pospać, wypocząć innym!" - czytamy na apelu podpisanym przez niewyspanych sąsiadów.

Kartka wywieszona na Gocławiu

i

Autor: czytelnik

Sprawa wygląda na rozwojową, bo kilka godzin po wywieszeniu na kartce pojawiło się pytanie dopisane długopisem - "Jaki jest status tego budzika". Potem na drzwiach zawieszono kolejną kartkę z napisem "Kogo ganiać?".

Ostatecznie obie kartki tajemniczo zniknęły w poniedziałek.

ZOBACZ : KOSZMAR na torach pod Warszawą. Rozpędzony pociąg zabił człowieka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki