Zakazanie zgromadzeń i imprez publicznych oraz ograniczenie możliwości przemieszczania się spowodowały, że pod znakiem zapytania stanęła także kwestia najbliższych wyborów. Czy w obecnej sytuacji wybory powinny się odbyć, czy powinny zostać odwołane i przesunięte na inny termin? Rząd nie ma wątpliwości i pomimo licznych sprzeciwów postanowił, że termin zbliżających się wyborów pozostaje bez zmian.
ZOBACZ TEŻ: Straż Miejska sprawdza Warszawę: Patrolują parki, promenady, tereny zielone
Pojawiły się sprzeciwy. Oprócz obywateli buntują się również ich przedstawiciele: wójtowie, burmistrzowie i radni. To tego grona dołączył także burmistrz dzielnicy Bielany. - Mając świadomość zagrożenia dla zdrowia i życie mieszkańców dzielnicy Bielany wyraziłem swój sprzeciw wobec przeprowadzania wyborów w obecnej sytuacji - relacjonuje burmistrz i podkreśla, że nie jest i nie będzie możliwe zrealizowanie zaleceń Państwowego Powiatowego Inspektoratu Epidemiologicznego w trakcie trwania wyborów.
Zbliżające się wybory prezydenckie to ogromne zagrożenie zwiększenia ryzyka zakażenia wielu tysięcy osób w związku z rozwijającą się epidemią koronanawirusa SARS-CoV-2. Burmistrz postanowił przedstawić wojewodzie następujące argumenty:
▪ na terenie dzielnicy Bielany należy utworzyć 50 Obwodowych Komisji Wyborczych (w tym dwie odrębne W szpitalu Bielańskim i Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym przy ul. Szubińskiej 4)
▪ do pracy komisjach należy powołać i przeszkolić 486 osób oraz stworzyć listę rezerwową ok. 200 osób (łącznie ok. 686 osób)
ZOBACZ TEŻ: Błagał o test na koronawirusa. Nie chciano mu go zrobić. Był zakażony
▪ aby mieć pewność, że zdążymy przeprowadzić zebrania i komisje ukonstytuują się zgodnie z przepisami należałoby zrobić tylko cztery spotkania. Trzy spotkania na ok. 121 osób i jedno - 123 osoby
▪ odnosząc się do dnia wyborów należy podkreślić, że w ostatnich wyborach frekwencja wyniosła aż 77,69 proc. - co oznacza, że wówczas zagłosowało 81 026 tys. mieszkańców Bielan
▪ obecnie na terenie dzielnicy Bielany jest 104 178 tys. osób uprawnionych do głosowania (liczba ta wzrośnie ze względu na możliwość dopisywania się do spisu wyborców jeszcze przed wyborami). Przy utrzymaniu dotychczasowej frekwencji można założyć, że w wyborach na Prezydenta RP zagłosuje: ok. 82 tys. osób, co oznacza, że średnio na godzinę w 50 obwodach będzie głosowało ok. 5 857 mieszkańców Bielan – blisko 98 osób na minutę.
▪ Podkreślam, że nie jest i nie będzie możliwe zrealizowanie zaleceń Państwowego Powiatowego Inspektoratu Epidemiologicznego określonych choćby w sposób analogiczny do wytycznych sporządzonych na potrzeby przeprowadzenia wyborów w Wałbrzychu i Przemyślu.
ZOBACZ TEŻ: Pożar auta na Targówku! Czy to było PODPALENIE?
- Poprosiłem również o odpowiedź na pytanie: Kto poniesie odpowiedzialność za narażenie wyborców, członków komisji oraz pracowników administracji na utratę życia lub zdrowia? Mając świadomość zagrożenia dla zdrowia i życie mieszkańców dzielnicy Bielany wyraziłem swój sprzeciw wobec przeprowadzania wyborów w obecnej sytuacji - poinformował burmistrz dzielnicy Bielany.