- Nie możemy pozwolić na to, by hobby niewielkiej grupy miało negatywny wpływ na komfort życia naszych mieszkańców – mówi burmistrz Bielan Tomasz Mencina - W zasięgu oddziaływania lotniska mieszka ponad 300 tys. osób. Będziemy się domagać jak najszybszej likwidacji lotów komercyjnych – zapowiada burmistrz. Problem narastał od miesięcy. Rosły też statystyki. Jest coraz więcej pogodnych dni, a to sprzyja powietrznym podróżom. Bywają dni, że z lotniska Babice startuje i ląduje aż 500 samolotów! To więcej niż na lotnisku Chopina. - Gdy siedzimy wieczorem na balkonie w bloku, czujemy się jak na Heathrow! Huczy nad głową co parę minut! Jest coraz gorzej - denerwują się m.in. mieszkańcy osiedla Piaski.
W ubiegłym roku wykonano z lotniska Babice ponad 30 tys. lotów komercyjnych, a to 80 proc. wszystkich. Niewielka reszta to lądowania samolotów pogotowia ratunkowego i wojskowych. I tylko na te zgadzają się bielańscy samorządowcy. - Rozumiemy, że lotnisko jest potrzebne dla pogotowia lotniczego, policji czy wojska, ale domagamy się ograniczenia korzystania z obiektu przez samoloty cywilne – mówi Daniel Pieniek, radny Bielan. A co na to właściciel terenu czyli czyli resort spraw wewnętrznych? - Przygotowujemy odpowiedź dla władz dzielnicy – oświadczyło nam biuro prasowe ministerstwa spraw wewnętrznych. IKR, DS