Warszawa: Burza zalała miasto

2010-06-05 3:00

Zalane ulice, samochody piwnice i domy. Po czwartkowej ulewie najbardziej ucierpiały Piaseczno, Konstancin-Jeziorna i południowe dzielnice Warszawy. Pod wodą znalazło się osiedle Nad Perełką w Piasecznie. Tam ludzi musieli ewakuować strażacy. Mieszkańcy na łodziach uciekali z zalanych terenów.

Tym razem to nie powódź, ale burza wyrządziła wielkie szkody, zalewając południową część stolicy. Najgorzej było w Piasecznie, gdzie wylała rzeka Perełka. Mieszkańcy osiedla przy ul. Nadarzyńskiej i al. Wojska Polskiego musieli wydostawać się z domów łódkami. W mieście nie było prądu, nie działała sygnalizacja świetlna i stacje benzynowe.

Z wylewającym kanałkiem walczyli również mieszkańcy Konstancina-Jeziorny. - Zalało mi całą piwnicę, a na podjeździe mogę łowić ryby - żali się pan Michał Śmietanka (65 l.). W Warszawie straty były mniejsze. Ucierpieli mieszkańcy osiedla Grabów na Ursynowie. Zalało 40 posesji w rejonie ulic: Tanecznej, Samby, Rumby i Lambady. Woda sięgała już ok. 50 cm i zakrywała koła samochodów. Skarpa, która osunęła się na ul. Kokosowej, spowodowała ewakuację 8 mieszkańców pobliskich posesji. Olbrzymie utrudnienia dotknęły kierowców. Korki tworzyły się na ul. Puławskiej. Tam na wysokości ul. Karczunkowskiej jezdnia była całkowicie zalana. Kierowcy poruszali się tylko po jednym pasie w kierunku Warszawy. Przejechanie ok. 500 metrów zajmowało godzinę. Czwartkowa burza pozbawiła prądu mieszkańców Imielina w okolicach ul. Pileckiego oraz po drugiej stronie Wisły, w rejonie Olszynki Grochowskiej. Woda zalała również Centrum Onkologii, gdzie sięgała nawet kilkudziesięciu centymetrów wysokości, i Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie zalane zostały piwnice.

W niedzielę spodziewana jest kolejna fala kulminacyjna na Wiśle. Tym razem rzeka przekroczy stan alarmowy tylko o 10 cm, czyli osiągnie 660 cm. - To jednak jest tylko prognoza, bo może być gorzej - mówi Jacek Kozłowski (53 l.), wojewoda mazowiecki. - Całe szczęście, że prognozy pogody do poniedziałku nie przewidują żadnych opadów - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają