Śródmiejscy policjanci nie potrzebowali dużo czasu, by namierzyć dwóch młodych mężczyzn odpowiedzialnych za kradzież drogiego sprzętu z placu budowy. Zaledwie kilka dni później poprawnie wytypowali i zatrzymali złodziejaszków. Funkcjonariusze odzyskali także skradziony sprzęt.
NIE PRZEGAP: Rafał Trzaskowski dopiął swego. Radni poparli jego pomysł. Wielkie Polki będą godnie uhonorowane
Okazało się, że 25-latek i jego o rok młodszy kolega feralnego dnia pili alkohol. Gdy tak spacerowali sobie od bramy do bramy, przypadkowo trafili w okolice jednego z placów budowy. Otwarta brama zachęciła ich do wejścia na zabroniony teren i dokładniejszego rozejrzenia się po okolicy.
- Ich zainteresowanie wzbudziła koparka, w której przez szybę widać było zamontowany na pulpicie komputer sterujący. Mężczyźni wyważyli drzwi kabiny, dostali się do środka, zabrali warte ponad 15 000 złotych urządzenie i przez nikogo nie niepokojeni opuścili teren budowy - wyjaśnił podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Młodzi mężczyźni przyznali się do kradzieży. Usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem działając wspólnie i w porozumieniu. Grozi im za to do 10 lat więzienia.