Oto kolejna odsłona ciemnej karty warszawskiej reprywatyzacji. Marek M., jeden z najbardziej znanych handlarzy roszczeniami i zarządca przejmowanych w niejasnych okolicznościach budynków, stanie przed Sądem Okręgowym w Warszawie. A wiele pokrzywdzonych przez niego osób ma z tego smutną satysfakcję. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu skierowała akt oskarżenia ws. doprowadzenia dwóch spadkobierczyń nieruchomości przy ulicy Dynasy do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Razem z M. na ławie oskarżonych zasiądzie jego wspólniczka Krystyna O.
- M. i O. działali wspólnie i w porozumieniu doprowadzając spadkobierczynię dawnych właścicieli budynku przy ul. Dynasy 4 – informuje wrocławska prokuratura.
Wacława F. , spadkobierczyni 1/8 udziałów w budynku, została przez nich oszukana i zgodziła się sprzedać roszczenia za 300 zł. Z kolei Janinie O. , która również posiadała 1/8 praw do nieruchomości, za umowę sprzedaży roszczeń Marek M. zapłacił 500 zł. W ten sposób stał się właścicielem części praw do kamienicy wartej dziś na rynku nawet 60 mln zł.
Zdaniem prokuratury udziały tych dwóch kobiet były warte co najmniej 8 mln. zł. Za te czyny M. i O. grozi po 10 lat więzienia.
Marek M. stawał także przed komisją weryfikacyjną badającą dziką reprywatyzację. Na pytania czy podwyższał czynsze, blokował ludziom dostęp do budynku czy nękał lokatorów w ich mieszkaniach stwierdzał tylko niezmiennie: - Odmawiam odpowiedzi.
Konflikty z prawem Marka M.
skazany – nieprawomocna kara 60 tys. zł grzywny i 31 tys. zł kosztów sądowych w innej sprawie dot. wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumencie sądowym – ws. kamienicy przy ul. Targowej.
skazany – na 1,5 roku więzienia za kierowanie grupą osób, która niszczyła część budynku przy ul. Czarneckiego
zarzuty – nieruchomości przy Opoczyńskiej 4B, tzw. Folwarku Służewiec – podejrzenie o przywłaszczenie praw majątkowych o łącznej wartości 11,5 mln zł