10 lat temu przy warszawskim ZOO otwarto centrum CITES. Przez ten czas przyjęto do niego ponad 2000 zwierząt. Wśród nich były między innymi węże, żółwie, jaszczurki, pająki, ślimaki, skorpiony, czy nawet pijawki, patyczaki i motyle. − Centrum, usytuowane w północnej części ZOO, jest jednym z nielicznych miejsc w Polsce, które specjalizuje się w opiece nad zwierzętami skonfiskowanymi w wyniku nielegalnego handlu i przemytu. W miejscu, które jest zamknięte dla zwiedzających, tymczasowo przetrzymywane są gady, płazy i bezkręgowce znajdujące się na liście gatunków zagrożonych wyginięciem − podają przedstawiciele ogrodu zoologicznego.
Do centrum zwierzęta trafiają zazwyczaj po interwencjach służb. Są tam także takie, które zatrzymano na granicach lub uciekły z prywatnych hodowli. − Niestety często znajdują się w złej kondycji, niedożywione i osłabione przez zupełnie obcy klimat. Jednym z podopiecznych jest żółw Robocop, który do centrum trafił w 2012 roku w krytycznym stanie, potrącony przez samochód. Dzięki szybkiej pomocy weterynaryjnej ekipy CITES udało się uratować jego życie − czytamy dalej na oficjalnym profilu warszawskiego ZOO w mediach społecznościowych.
Centrum CITES prowadzi również działania edukacyjne, organizuje szkolenia dla funkcjonariuszy służ, by lepiej przygotowywać ich do interwencji w sytuacjach związanych z ochroną zagrożonych gatunków.