Kultowa inwestycja epoki Edwarda Gierka. Hit czy kit?
W PRL-u kładziono duży nacisk na różnego rodzaju inwestycje. Społeczeństwo po wielu latach walk i braku wolności chciało w końcu żyć w kraju rozwiniętym. Właśnie dlatego decydowano się dość impulsywnie na kroki, których później poniekąd żałowano - wiele projektów było efektem politycznych decyzji, skutkowało to więc nadmiernymi kosztami, niską jakością i brakiem efektywności. Idealnym na to przykładem jest stworzenie drogi szybkiego ruchu, która łączyła Warszawę z Katowicami. Gierkówka, bowiem tak nazywano owy odcinek, miała być chlubą socjalistycznej Polski, lecz koniec końców okazała się bublem na mapie naszego kraju. Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Gierkówka, czyli ambitne plany socjalistycznej władzy
Gierkówka to bez wątpienia symbol PRL-owskiej rzeczywistości. Budowa drogi rozpoczęła się w czasach, gdy Edward Gierek był u szczytu swojej władzy. Dokładnie 26 kwietnia 1973 roku na posiedzeniu rządu wydano formalną decyzję o rozpoczęciu prac, natomiast huczne otwarcie trasy nastąpiło już 8 października 1976 roku.
Wówczas liczył się tylko czas i jak najszybsze udowodnienie społeczeństwu, że Polskę stać na tak wielkie inwestycje. Niestety owa duma nardowa okazała się być swego rodzaju pomyłką, bowiem choć koncepcja była iście ambitna, to jakość od samego początku budziła sporo wątpliwości. Brak nowoczesnego sprzętu oraz surowców sprawiał, że prace były co chwila przekładane, a to wpłynęło na finalny efekt. Gierkówka niemalże zaraz po otwarciu wymagała kosztownych remontów, więc szybko przestała być dumą i jedynie przypominała społeczeństwu o tym, jak działa władza Gierka.
Dziś to znana DK91, która została zmodernizowana tak, by jakość szła w parze z bezpieczeństwem oraz funkcjonalnością. Nasi rodzice oraz dziadkowie z pewnością pamiętają podróże po owej trasie i najprawdopodobniej nie wspominają ich zbyt dobrze. Wówczas niestety niemalże każdego dnia dochodziło tam do niebezpiecznych kolizji i wypadków.
Symbol minionej epoki to także swego rodzaju przestroga przed projektami, które są realizowane bez planowania i zasobów. Choć miała być triumfem, stała się porażką, a jak wyglądała? Zachęcamy do sprawdzenia naszej galerii zdjęć powyżej.