Jedna z warszawskich uczelni obrabowana! Od początku roku z jej murów zniknęło bowiem aż 12 laptopów. Zawiadomienia spływały do policjantów na bieżąco, a pierwsze - na początku roku. Po miesiącach policjanci wpadli na trop 30-latki, która nie ma stałego miejsca pobytu. Kobieta prowadziła migracyjny tryb życia. Funkcjonariusze ustalili jednak, że przebywa u swojej babci w jednym z mieszkań przy ulicy Marzanny na Mokotowie. Postanowili zapukać do drzwi, które otworzyła im babcia poszukiwanej. Okazało się, że kobiety trudnią się pakowaniem papierosów bez polskich znaków akcyzy. Produkcji przyglądała się też matka poszukiwanej. Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 81 000 szt. papierosów.
- Interesował ją jedynie zarobek. 83-latka tłumaczyła natomiast, że pomaga wnuczce, bo chciała zarobić na nagrobek męża. Nie pytała, skąd wnuczka ma wyroby tytoniowe. Policjanci poinformowali najmłodszą z pań, że jest zatrzymana w związku z kradzieżami laptopów. W trakcie legitymowania okazało się, że kobieta jest poszukiwana przez Sąd Rejonowy w Otwocku za przestępstwa z przeszłości - przekazuje podkom. Robert Koniuszy z policji na Mokotowie.
30-latka przyznała się do kradzieży kilku laptopów. Wyjaśniła, że sprzedawała je przypadkowo napotkanym osobom po 500 zł za sztukę. Została umieszczona w policyjnym areszcie. - Papierosy zostały zabezpieczone w depozycie jako dowód w sprawie. Następnego dnia kobieta usłyszała zarzuty kradzieży oraz paserstwa akcyzowego, za które grozi jej kara do 5 lat więzienia - dodał podkom. Koniuszy.