To miała być zwykła interwencja. Ratownicy pojechali do pacjenta, który źle się poczuł. Nie wiedzieli, że chory ma objawy chińskiego wirusa. Po przyjeździe do szpitala okazało się, że mężczyzna może być zakażony. Ratownicy natychmiast zostali odizolowani. Ale zamiast trafić do izolatki, na wyniki musieli dobę czekać w karetce. Nikt się nimi nie interesował. Wyznaczono im jedynie toaletę, z której mogli skorzystać, ale warunki w niej były krytyczne. Z pomocą jednak przyszli im koledzy, którzy przynieśli wodę do picia i jedzenie. Po dobie czekania na wyniki dziś otrzymali dobrą wiadomość. Pacjent, którego wieźli do szpitala nie ma wirusa. Ratownicy są już w swoich ciepłych domach. Zwracają się jednak do wszystkich z apelem i proszą , aby nie oszukiwać dyspozytorów, tylko mówić prawdę o chorobie. Dzięki temu zapobiegniemy rozprzestrzenianiu się wirusa.
Byli uwięzieni w karetce z powodu KORONAWIRUSA! Dziś otrzymali WYNIKI!
2020-03-18
16:03
Byli dobę bez jedzenia i picia. Spali w karetce, a potrzeby fizjologiczne załatwiali w toalecie, w której panowały warunki urągające ludzkiej godności. Dziś zespół karetki może odetchnąć z ulgą. Pacjent, którego przewozili do szpitala nie ma koronawirusa. Wszyscy wrócili już do swoich domów.