Zobaczcie sami

Byliśmy w gabinecie „Misia”. To tu Stanisław Tym grał prezesa Ryszarda Ochódzkiego

2024-12-06 18:33

W piątek (6 grudnia) odszedł Stanisław Tym († 87 l.). Wybitny artysta i satyryk jest znany z wielu niezapomnianych filmów. Jego najbardziej rozpoznawalną rolą jest z pewnością Ryszard Ochódzki, bohater filmów Stanisława Barei. Scenę z jego gabinetu w filmie „Miś” znają wszyscy. „Super Express” odwiedził to miejsce. Nic się w nim nie zmieniło!

Byliśmy w gabinecie prezesa Ochódzkiego z „Misia”. Czuć tam ducha Barei

„Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu, niech żyje nam!” – scenę śpiewającego do szafy trenera Wacława Jarząbka pamiętają wszyscy. Niewiele osób jednak wie, że była ona kręcona na warszawskim Grochowie. Pokój prezesa istnieje do dziś i znajduje się w budynku administracyjnym stadionu „Podskarbińska” przy ul. Chrzanowskiego 23 na Pradze-Południe.

W korytarzu na pierwszym piętrze znajdują zwykłe pomieszczenia biurowe. Jednak drzwi do jednego z pokoi wyróżniają się złotą tabliczką z napisem „Prezes”. Po ich otwarciu przenosimy się nagle do świata filmów Stanisława Barei. W środku stoi zabytkowa szafa z ukrytym magnetofonem. Obok jest słynny przycisk, którym bohaterowie „Misia” włączali nagrywanie. Są puchary, fotel i biurko prezesa. Wszystko tak, jak na planie filmowym. Ma się wrażenie, że Ryszard Ochódzki, szef fikcyjnego klubu „Tęcza”, po prostu na chwilę wyszedł.

Gabinetem zajmuje się Centrum Promocji Kultury urzędu dzielnicy Praga-Południe. Z pokoju nikt nie korzysta, jest traktowany niemal jak małe muzeum. Na co dzień pieczę nad nim trzyma kierownik stadionu „Podskarbińska”, Tadeusz Samul. Zapytaliśmy go o to, jak pracuje się obok tak kultowego miejsca. – To coś więcej, niż zwykłe filmowe eksponaty. Tutaj można wejść, wszystkiego dotknąć i poczuć ducha prezesa Ochódzkiego – opowiada nam gospodarz .

Czy czuć tu dalej ducha Barei? – To zależy, co pan ma na myśli (śmiech). Dobre fluidy panów Barei i Tyma z pewnością tu krążą i czuć to przebywając w tych murach. A absurdy? Właściwie ich nie ma. A jeśli się jakieś pojawiają, to staramy się je wyeliminować.

Czyli nikt już do szafy nie śpiewa? – I tu się pan zdziwi. Właściwie wszyscy śpiewają! Każda z osób zwiedzających obowiązkowo musi odśpiewać słynną kwestię trenera II klasy Jarząbka – mówi Smul.

Jak przekonuje nasz rozmówca, filmowa atmosfera udzieliła się kilku ekipom filmowym. Na terenie stadionu kręcono zdjęcia do filmu „Bad Boys” Patryka Vegi, czy serialu „39 i pół”. Często przychodzą tu absolwenci filmówki, żeby nagrywać swoje prace dyplomowe.

Co ciekawe, pokój prezesa jest dostępny do zwiedzania. Z takiej okazji można skorzystać m.in. podczas Nocy Muzeów.

Byliśmy w gabinecie „Misia”. To tu Stanisław Tym grał prezesa Ryszarda Ochódzkiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki