Koszmar rozegrał się w Romanowie (powiat makowski, gmina Karniewo) w nocy z piątku na sobotę, z 15 na 16 października 2021 roku. Czterej młodzi mężczyźni zginęli w przerażających okolicznościach. Bracia Kacper (+18 l.) i Jakub R. (+16 l.), a także ich koledzy - Marcin D. (+17 l.) i Daniel P. (+18 l.) uczyli się w jednej szkole - Zespole Szkół im. Żołnierzy Armii Krajowej w Makowie Mazowieckim. Starsi byli w trzeciej klasie, Jakub w pierwszej. Feralnej nocy jechali razem audi. Ich samochód uderzył w przydrożne drzewo i stanął w płomieniach. Nastolatkowie nie mieli szans na ucieczkę. Wszyscy zginęli na miejscu.
Ciała młodych ludzi były tak bardzo zwęglone, że nie była możliwa ich identyfikacja na miejscu zdarzenia. Ich zwłoki przez dwa tygodnie były badane przez śledczych. - Biegli wykazali, że kierowcą był jeden z braci R., ale nie udało się odróżnić ich ciał - mówiła nam Renata Zadrożna z Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu.
Bracia Kacper (+18 l.) i Jakub R. (+16 l.) spoczęli w jednym grobie na cmentarzu w Karniewie pod Makowem Mazowieckim. Nieopodal, na tym samym cmentarzu, złożono trumnę ze zwłokami ich kolegi Marcin D. (+17 l.), a w sąsiedniej miejscowości - w Rzewnie - została pochowana czwarta ofiara potwornego wypadku - Daniel P. (+18 l.).
Pogrzeby ofiar wstrząsającego wypadku odbyły jeszcze przed Świętem Zmarłych. Ich groby pokrywają kwiaty, w większości białe. Wśród nich umieszczone są zdjęcia chłopaków. - To byli tacy fajni chłopcy! Grzeczni. Kulturalni. Normalni. Taka tragedia - mówią mieszkańcy Karniewa. Morze płonących zniczy rozświetla mogiły młodych ludzi, którzy odeszli zdecydowanie zbyt wcześnie. Do tej pory zewsząd płyną wyrazy współczucia i niedowierzania, że doszło do takiej tragedii. "Szkoda młodych ludzi", "niewyobrażalna tragedia", "ból rozdziera serca" - komentują z niedowierzaniem osoby wstrząśnięte tragedią.