Chaos w schronisku na Paluchu. Wolontariusze skarżą się do prezydenta
Skarga na działania dyrekcji została trafiła do ratusza w formie petycji. - Zapowiedź zatrudnienia Pani Agnieszki Maciak przyjęliśmy z dużą nadzieją na nadejście dobrych zmian, wiedząc, że wcześniej nie tylko zajmowała ona stanowisko urzędnicze, ale też kierowała fundacją prozwierzęcą. (…) Niestety, od czasu objęcia stanowiska Dyrektora Schroniska przez Panią Agnieszkę Maciak, na Paluchu dzieją się rzeczy bardzo niepokojące – czytamy w wysłanym dokumencie. Jakie działania zarzucają dyrektor Maciak pracownicy? Twierdzą, że łamie regulamin, wprowadza chaos komunikacyjny, nie chce z nimi rozmawiać i zachwiała takimi obszarami, jak promocja instytucji a przez to możliwości adopcyjnych zwierząt.
Nowa dyrekcja miała mocno zredukować prowadzoną od 10 lat akcję „Adoptuj Warszawiaka”. Jej misją jest edukacja i zachęcenie warszawiaków do adopcji zwierząt. Podczas niej zwierzęta są przywożone na miejsce wydarzenia, dzięki czemu potencjalni chętni do adopcji mogą od razu zapoznać się ze swoim przyszłym pupilem. Teraz z planowanych 14 akcji ma zostać zorganizowanych jedynie 3. Zamiast tego mają być łączone z wydarzeniami ogranizowanymi przez poszczególne dzielnice. - To działanie pozbawione jakiejkolwiek logiki. Tylko w latach 2022-2023, akcje w terenie i towarzysząca im promocja przełożyła się aż na 700 adopcji – mówi Szymon Kostiuk, jeden z wolontariuszy.
W niedzielę (26 maja) opiekunowie i działacze związani ze schroniskiem zorganizowali niespodziewany protest. Tego dnia na pl. Zamkowym odbywało się wydarzenie z okazji Warszawskiego Dnia Zwierząt. Wolontariusz mieli zjawić się tam ze zwierzakami i zachęcać przechodniów do ich adopcji. Uczestnicy akcji założyli żółte koszulki protestacyjne. Z relacji wolonatriuszy wynika, że wielu z nich nie dotarło na miejsce z pupilami. - Chcieliśmy w pokojowej formie powiedzieć warszawiakom, że w schronisku nie dzieje się dobrze i prosić ich o pomoc. Gdy dyrekcja się o tym dowiedziała zamknięto bramy, wezwano ochronę i osobom w koszulkach nie pozwolono opuścić terenu „Palucha” z psami, tym samym pozbawiając je szansy na poznanie potencjalnych rodzin, co było naszym głównym celem. Działania Pani Magdaleny Młochowskiej i Pani Agnieszki Maciak są skandaliczne, a zastosowane środki nieadekwatne. Za korzystanie przez wolontariuszy z prawa do swobody wypowiedzi ukarano zwierzęta. Zrobiły to urzędniczki, które w imieniu Warszawy zobowiązane są do troski o nie. To dla nas absolutny szok – mówi Kostiuk. I dodaje: - Apelujemy do pana Prezydenta o wysłuchanie wolontariuszy i interwencję oraz uczynienie z Rady Dialogu Społecznego skuteczniejszej platformy dyskusji wolontariuszy, pracowników, organizacji prozwierzęcych, radnych czy BOŚ, niż jest nią obecnie. Liczy się tylko dobro zwierząt, nie zaś urzędnicze ambicje.
Spór wolonatriuszy z dyrekcją "Palucha". Urzędnicy odpierają zarzuty
Co na to ratusz? Urzędnicy twierdzą, że władze schroniska zakazywały wolontariuszom zabrania zwierząt ze schroniska podczas trwania protestu. - Wszyscy mieli taką możliwość. Był moment zawahania czy wysyłać autokary, ale ostatecznie wszyscy, którzy chcieli, mogli z nich skorzystać, pojechało 80 zwierzaków. Grupa osób po rozpoczęciu dyskusji na ten temat wsiadła do prywatnych samochodów i odjechała bez psiaków - powiedziałą nam Magdalena Młochowska, Dyrektor Koordynator ds. zielonej Warszawy. - Rozmawialiśmy z wolontariuszami od lat. Różne konflikty tlą się w schronisku od dawna. Mamy trzeciego dyrektora tej instytucji odkąd ją nadzoruję i trzeci raz słyszę, że to najgorszy dyrektor. Jako ratusz i schronisko od lat proponujemy rozmowy w ramach Rady Dialogu Społecznego, dzięki którym razem możemy opracowywać rozwiązania. Pod koniec kwietnia podpisaliśmy razem sprawozdanie z ostatniej rady, ogłaszając wspólny sukces. Mimo to chwilę później doprowadzono do eskalacji konfliktu. W czwartek dotarła do nas skarga na panią dyrektor, w piątek do mediów trafił oficjalny komunikat, a w niedzielę mieliśmy już protest. Nie dano nam możliwości odniesienia się do zgłoszonych wątpliwości - mówi Młochowska.
Ratusz przeprowadził kontrolę w schronisku. Ma wyjasnić, czy dochodziło do nieprawidłowości. Urzędnicy zapewniają, że chcą rozwiązać problem na najbliższym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego. Odbędzie się ono 11 czerwca.
Polecany artykuł: