Pływak mieszka od ponad 10 lat w Warszawie. Na co dzień prowadzi szkółkę pływacką do której uczęszcza 250 młodych warszawiaków. Po zajęciach ma własny, kilkugodzinny trening. Codziennie spożywa kilka tysięcy kalorii, je m.in. owsianki z owocami oraz pije napoje izotoniczne. Od wielu miesięcy przygotowuje się do swojego życiowego wyzwania – chce w ciągu 24 godzin przepłynąć Bałtyk. – Chcę promować zdrowy tryb życia, szczególnie wśród młodych ludzi i udowodnić, że nie ma rzeczy niemożliwych. Warto realizować własne pasje! – przekonuje Sebastian.
Pływaka czeka teraz najbardziej intensywny okres przygotowań. Jednym z największych wyzwań będzie niska temperatura wody, zwłaszcza nocą, kiedy może spaść nawet poniżej 10 stopni Celsjusza. 24-latek podczas bicia rekordu nie będzie wychodził z wody, a jedzenie i napoje będą mu podawane w specjalnych opakowaniach z łodzi asekuracyjnej. Sebastian Karaś podejmie próbę przepłynięcia Bałtyku już na początku sierpnia. Jeśli mu się to uda, będzie pierwszym człowiekiem na świecie, który przepłynie wpław przez morze z Danii do Polski.
Przygotowania sportowca do wyczynu można śledzić TUTAJ