Brak prądu, nieszczelne okna i grzyb na każdej ścianie - w takich spartańskich warunkach żyje Mieczysław Bień (72 l.). I nawet to może zostać mu odebrane.
Ten starszy pan, mimo że całe życie ciężko pracował, nie ma z czego opłacić czynszu. Jego emerytura wynosi jedynie 600 zł...
Państwo jest ślepe na jego prywatny dramat. Nie wiadomo czemu nie został on zakwalifikowany do zasiłku. Teraz, przez brak funduszy może on stracić dach nad głową.
ZOBACZ KONIECZNIE: Wygrał 192 000 zł za niesłuszną eksmisję
W obronie mężczyzny został zorganizowany protest. Grupa kilkudziesięciu ludzi zablokowała wejście do mieszkania.
- To jest protest przeciwko państwu, które na to pozwala. Protest przeciwko ludziom, którzy realizując swoje plany nie patrzą na drugiego człowieka. Ustawa o prawach lokatorów, która działa obecnie przeciw lokatorom musi zostać zmieniona - mówiła Anna Grodzka, uczestnicząca w proteście przeciw eksmisji mężczyzny.
Nie wiadomo jak potoczą się dalej losy pana Mieczysława. Póki co, dzięki protestowi, nadal jest w swoim mieszkaniu.