Na parkietach króluje najpopularniejsza salsa. Można ją tańczyć zarówno w parze, jak i solo. Zatem jeśli nie masz partnera, to nie jest przeszkoda. Salsa pochodzi z Karaibów, ale można uczyć się też jej kubańskiej odmiany, tańczonej w kole - Rueda de Casino. - Coraz więcej osób uczy się również bachaty, czyli tańca rodem z gorącej Dominikany, bez którego nie obędzie się żadna latynoska impreza - mówi Agnieszka Wójcikowska, instruktorka i choreografka ze Szkoły Salsa Libre.
Nie tylko salsa solo jest na topie. W pojedynkę doskonale tańczy się też hip-hop, dance, jazz, elektric oogie, reggaeton i przede wszystkim sambę.
- To świetna oferta dla pań, które lubią tańczyć, a nie mają z kim albo mają partnerów niechętnych do wychodzenia na parkiet - przyznaje Katarzyna Stala, menedżer Szkoły Tańca Riviera. Szkoły tańca oferują też paniom zajęcia z tańca brzucha wywodzącego się z prastarego tańca płodności. Każda kobieta, choć solo, może w nim wyrazić całą swoją osobowość i kobiecy potencjał.
- U nas taniec brzucha jest na drugim miejscu po tańcach latynoskich. Uczy się go już siedemset kursantek - mówi Katarzyna Stala.
Nie zwlekajcie więc i ruszajcie w tany! Zapisy do szkół tańca właśnie się rozpoczynają. Lekcje trwają od 60 do 90 minut, w zależności od szkoły. Salsa kosztuje 25 zł (75 min w Salsa Libre), 40 zł (90 min w Rivierze) i 25 zł (60 min w Szkole Tańców Karaibskich SalsHall Ortodox SHO). Ceny za lekcję hip-hopu to ok. 30 -40 zł, tańca brzucha 40-50 zł, reggaeton 30-40 zł, dance i jazz 25-30 zł. Można też kupować karnety, w których lekcja kosztuje średnio 10 proc. taniej. Warto też zwrócić uwagę, czy w szkole, do której chcemy się zapisać, można odrabiać opuszczone zajęcia.